- Jesteś tutaj:
- Start
- Globtroter
- ropa
Ropa zalała tajlandzkie plaże! W niedzielę, 29 lipca br., z rurociągu biegnącego po dnie Zatoki Tajlandzkiej wyciekło 50 tys. litrów ropy, która zanieczyściła wodę na obszarze około 20 km od wybrzeża prowincji Rayong. Jest to czwarty pod względem wielkości wyciek w historii Tajlandii.
Zamiast pomóc, dyspergatory w Zatoce Meksykańskiej pogorszyły sprawę 52 razy. O tyle dokładnie wzrosła toksyczność wód w zatoce, zagrażając życiu całej oceanicznej fauny w tym regionie.
Wysokie ceny paliw sprawiają, że właściciele stacji działają na krawędzi opłacalności. Marże utrzymują się poniżej 5 proc., a stacje nie mogę sobie pozwolić na ich podniesienie, by nie stracić klientów. Sytuację na razie ratuje to, że ceny w najbliższych miesiącach nie powinny pójść w górę.
Paliwo może być droższe. – Nigdy nie chciałabym prognozować 6 zł, ale taka sytuacja niestety w najbliższych miesiącach może mieć miejsce – mówi Halina Pupacz, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych. Jej zdaniem już teraz ceny przekładają się na mniejszą konsumpcję benzyny i oleju napędowego.
Najbliższe dni u wybrzeży Zatoki Meksykańskiej będą należały do huraganu Isaac. Mierzą się z nim mieszkańcy Alabamy, Missisipi i Luizjany. Analitycy twierdzą, że żywioł będzie miał minimalny wpływ na ceny ropy na światowych giełdach. – Żadnych trwałych wzrostów z powodu warunków pogodowych nie będzie – twierdzi Maciej Bitner, główny ekonomista Wealth Solutions.
Od samochodów elektrycznych odstraszają Polaków wysokie ceny, niedoskonała technologia i brak odpowiedniej infrastruktury. Większość krajów UE stosuje system zachęt dla pionierów nowej technologii – u nas nawet o niej nie słychać. Czy zmieni się to w najbliższej przyszłości? – Zabiegamy o to, na razie niestety bezskutecznie – mówi prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, Jakub Faryś.
W przyszłym roku z polskiej mapy może zniknąć nawet tysiąc stacji benzynowych. Powodem są niezbędne inwestycje, na które właścicieli nie stać. By spełniać nowe wymagania techniczne trzeba zainwestować od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych.
Czołowy gracz na rynku paliwowym obniżył właśnie stawki paliw na swoich stacjach o 10 groszy na litrze, ale już zapowiada, że to nie koniec obniżek w najbliższym czasie. Szczególnie, gdyby utrzymały się spadki cen ropy na światowych rynkach. Na wakacje, wzorem minionych lat, można spodziewać się rabatu o kolejne 10 groszy, pod warunkiem, że kierowca zatankuje podczas weekendu oraz zapłaci gotówką.
Ustawa o węglowodorach, która ustalać będzie m.in. poziom podatku od wydobycia ropy i gazu, w tym łupkowego, ogłoszona ma być w ciągu kilku tygodni. Nowe regulacje, zdaniem eksperta rynku gazu, Andrzeja Szczęśniaka, powinny być dostosowane do wielkości złóż, a początkowa wysokość podatku niska, by później móc ją stopniowo zwiększać. To miałby być sposób na to, by inwestorzy i konsumenci nie odczuli zbyt dotkliwie opłat.
W cenie ropy naftowej jest nawet 30 proc. różnych opłat i podatków. - Barack Obama zapowiedział już walkę ze spekulantami, czas na innych światowych przywódców – apeluje Polska Izba Paliw Płynnych.
a