- Jesteś tutaj:
- Start
- Biznes
- Gospodarka
- PiS
Polityk krytykuje rząd Donalda Tuska za błędne decyzje dotyczące polityki energetycznej państwa lub ich brak. Zdaniem Wojciecha Jasińskiego zaniedbana została budowa gazoportu w Świnoujściu, który obecnie, w kontekście sytuacji na Wschodzie, mógłby znacznie zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Polski.
Cała Polska ze smakiem czyta cytaty wyprodukowane przez członków elyty III RP spod znaku PO. To ja dla równowagi przypomnę inną aferę taśmową, z czasów rządów PiSu, której Autorką była p. Renata Begerowa z „Samoobrony" a negatywnym bohaterem p. Adam Lipiński – do dziś prawa ręka WCzc.Jaroslawa Kaczyńskiego.
PO, PIS i PSL powinny być w jednej frakcji w Parlamencie Europejskim – apeluje Warsaw Enterprise Institute.
Rzut oka na mapę rozbiorów pokazuje, że linia wpływów PO i PiS niemal dokładnie pokrywa się z liniami granicznymi. Zabór pruski – to wpływy PO (a dalej na Zachód, na Ziemiach Odzyskanych, większe wpływy SJD i PSL; zabory: rosyjski i austriacki (do Królestwa Węgier należał tylko mały kawałek polskiego dziś Spisza) – to domena PiS.
Samorządowcy oficjalnie nie chcą krytykować pomysłu, ale anonimowo przyznają, że wciąż jest tu więcej pytań niż odpowiedzi. Potwierdzają to m.in. wyniki ankiety przeprowadzonej przez serwis samorządowy PAP, w której dwie trzecie respondentów uznało uczynienie z podręczników szkolnych własności gmin za zły pomysł.
W ostatnim sondażu Platforma odrabia straty i niemal zrównuje się z PiS. Wzrost o 6 punktów procentowych rządzącej partii, to efekt sytuacji na Wschodzie i działań polskiej dyplomacji. Nic innego nie absorbuje teraz Polaków. A lotniskowy incydent Jacka Protasiewicza raczej Platformie chwały i głosów nie dodał.
Mało co mnie dziś jest w stanie zadziwić – jednak TA wiadomość była nawet dla mnie prawdziwym szokiem.
W myśl przysłowia: „kto się czubi, ten się lubi”. Polityków naszych dwóch największych partii trudno posądzać o sympatię, a nawet z tolerowaniem bywa bardzo różnie. Okazuje się jednak, że we wspieraniu kontrowersyjnych projektów potrafią działać zgodnie ramię w ramię.
Rząd po szczytnym hasłem odciążenia kieszeni rodziców zapowiedział wprowadzenie jednego, państwowego podręcznika dla klas pierwszych. Zaskoczenie? Owszem, bo to wolta o 180 stopni – jeszcze kilka tygodni temu urzędnicy MEN przekonywali nas publicznie, że różnorodność podręczników i możliwość wyboru przez nauczyciela są fundamentem utrzymywania wysokiej jakości edukacji. Co więcej, rząd rozpoczął także otwartą walkę z rynkiem wydawniczym – w oficjalnych wypowiedziach resort edukacji stara się przedstawić komercyjnych wydawców jako największe zło polskiej edukacji. Co ciekawe, ostrze krytyki skierowane jest przeciwko wydawcom, chociaż na rynku funkcjonują przecież jeszcze i dystrybutorzy, i księgarze. O co zatem chodzi?
Okazuje się, że kampanię wyborczą można robić także na.... walce z wiatrakami. Prawo i Sprawiedliwość zabiega aby wiatraki oddalone były od zabudowań o trzy kilometry. Dlaczego? – Nie chcę aby któregoś dnia śmigło wielkości autobusu spadło mi na głowę – argumentuje posłanka Anna Zalewska. Latające skrzydła zagrażają mieszkańcom Świdnicy i okolic, gdzie posłanka organizuje społeczny protest, strasząc nawet podwyżkami cen prądu.
a