sobota, maj 11, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/22383.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/22383
czwartek, 05 listopad 2015 00:00

Halicz - nikłe ślady sławnej przeszłości Wyróżniony

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Halicz - nikłe ślady sławnej przeszłości Fot.: Cezary Rudziński

Z zamkowego wzgórza położonego dosyć daleko od nurtu Dniestru patrzę na Halicz. Niewielkie, sześciotysięczne dziś miasto rejonowe (powiatowe) w obwodzie (województwie) iwano-frankowskim na Ukrainie. Położone niespełna 30 km na północ od jego centrum administracyjnego, dawnego Stanisławowa, w kierunku Lwowa. Usiłuję, bezskutecznie, dostrzec chociażby ślady jego sławnej przeszłości. Było przecież stolicą jednego z najważniejszych średniowiecznych księstw ruskich. Najpierw, od 1144 roku halickiego, a następnie, od 1199 halicko-wołyńskiego.


Toczących chwilami zwycięskie wojny z osłabionym wówczas polskim państwem wczesnopiastowskim. Halicz był już zresztą wówczas znaczącym grodem na handlowym szlaku prowadzącym z Kijowa przez ziemie polskie do Ratyzbony. Pierwsza pisana wzmianka o wielkim (w ówczesnej skali) grodzie halickim pojawiła się w roku 898 w kronice węgierskiej. Bo to wówczas, w końcu IX wieku, plemiona madziarskie podbijały dawną rzymską Panonię i po drodze przebywały też tutaj. W najstarszej i najważniejszej staroruskiej kronice Nestora „Powiest' wremiennych let" znajduje się pod rokiem 981 kolejna wzmianka.

Stolica Danyły Hałyćkiego

O wyprawie księcia Włodzimierza na Lachów i zajęciu przez niego Przemyśla, Czerwienia i innych grodów na obszarach późniejszego księstwa halickiego. Powstało ono w ramach podziału dzielnicowego Rusi Kijowskiej po śmierci w 1054 r. księcia Jarosława Mądrego. Na początku XIII wieku, już jako halicko-wołyńskie, znalazło się ono na krótko pod berłem króla Węgier Andrzeja II (1177-1235). Później zaś ruskiego księcia Daniela (Danyła Hałyćkiego, 1201-1264), który w Haliczu osiadł w 1238 r. Ten dobrze rozwijający się ośrodek polityczny, handlowy i rzemieślniczy został jednak zniszczony w 1241 roku przez oddziały mongolsko – tatarskie Batu-chana.
Zaś w 1245 r. księstwo popadło w zależność od Mongołów. Daniel założył w 1237 roku osadę grodową Chełm i do niej przeniósł stolicę księstwa z Halicza. A w 1256 r., już jako pierwszy i jedyny w historii król Rusi Danyło I, założył Lwów. W 1253 roku legat papieża Innocentego IV, opat Opizo z Messano koronował go bowiem w Drohiczynie. Poleskim, obecnie w obwodzie brzeskim na Białorusi, a nie naszym nad Bugiem. I to był szczytowy moment w dziejach Rusi halicko-włodzimierskiej, chociaż do królestwa polskiego za panowania Kazimierza Wielkiego zostało ono przyłączone dopiero w 1349 roku.

W Królestwie Polskim

I to nie w wyniku podbojów, lecz na mocy prawa dziedzicznego, po bezpotomnej śmierci księcia Bolesława Jerzego II Trojdenowicza. Po krótkotrwałym (1370-1387) podporządkowaniu Węgrom tych ziem po śmierci Kazimierza Wielkiego, Jadwiga Andegaweńska ostatecznie przyłączyła je, i Halicz, w 1387 r., do Królestwa Polskiego. Zainteresowanych szczegółami historycznym i dynastycznymi odsyłam do bardziej kompetentnych źródeł. Ale w XIV w. skończyła się znacząca rola Halicza w tym regionie, przejął ją Lwów. A „dobiło" go założenie w latach 1650-1662 pobliskiego Stanisławowa.
Jako ciekawostkę wspomnę, że w XIV w osiedliła się w Haliczu ludność karaimska. Pozostała po niej do dziś garstka potomków oraz stary cmentarz karaimski z XVII w. Miasteczko, chociaż miało mury obronne, baszty i ratusz, a do czasu zniszczenia go w trakcie jednego z najazdów także fortecę. Było bowiem wielokrotnie najeżdżane przez Tatarów, Kozaków i Turków. W 1772 r. austriacka cesarzowa Maria Teresa, dokonując wraz z pozostałymi sąsiadami Polski jej I rozbioru, zajęła Halicz i ziemie wokół niego. Dla nowego obszaru przejęła też jego nazwę tworząc Galicję (po ukraińsku Hałyczyna).

Odbudowany zamek

Miasto bardzo ucierpiało (zniszczone zostało w 85%) podczas I wojny światowej. Bezpośrednio po niej, od listopada 1918 do maja 1919 roku, znajdowało się pod władzą Zachodnio Ukraińskiej Republiki Ludowej. Później – szczegóły pomijam, do najazdu ZSRR na Polskę we wrześniu 1939 r. było miastem powiatowym II RP. Po II wojnie światowej „repatriowano" na zachód ponad tysiąc mieszkańców – Polaków. Pozostało podobno tylko kilkanaście polskich rodzin. Stojący na wzgórzu zamek, spod którego patrzę na miasto oraz most przez Dniestr, prezentuje się z zewnątrz nieźle.
Chociaż ani ten drugi nie jest tym wspominanym już w ruskich kronikach, lecz żelaznym, zbudowanym w 1910 roku wg. projektu F. Zaliniewskiego z Krakowa. Ani zamek nie tylko drewnianym grodem Danyły I, ani nawet późniejszym, zbudowanym za czasów Kazimierza Wielkiego w XIV w. Ten bowiem został przebudowany w XVII w. przez Franciszka Corazziego na siedzibę, a ściślej twierdzę, starostów halickich. Została ona jednak mocno uszkodzona przez Turków w 1676 roku. I od tamtej pory praktycznie była ruiną. Do niedawna, gdyż zamek został częściowo odbudowany.

Widoki z naddniestrzańskiego wzgórza

Imponująco wygląda z zewnątrz jego główna, czteropoziomowa budowla z oknami dostosowanymi do strzelania, pokryta spadzistym dachem, wzniesiona na planie prostokąta. I przylegające do niej dawne zamkowe skrzydło. Ale wejście do środka jest zamknięte, nie wiadomo co i kiedy będzie się w nim mieścić. Natomiast trochę poniżej zamku, na skraju dosyć stromej skarpy, od strony przeciwległej do nurtu Dniestru, zbudowano drewnianą makietę wieży bramnej i kawałek palisady mające imitować średniowieczny gród. I to już na górze zamkowej wszystko. Roztacza się z niej jednak dosyć szeroka panorama miasteczka.
Z głównie parterowymi i jednopiętrowymi domkami w luźnej zabudowie, przypominającej z tej odległości bardziej ogródki działkowe. Widać jednak również trochę kilkupiętrowych nowych budynków, a na pierwszym planie dawny barokowy kościół bez krzyża. Niegdyś katolicki p.w. Wniebowzięcia NMP z 1785 roku, zamieniony na kino. Do zabytków miasta zaliczane są domy przy rynku oraz ratusz miejski – wcześniej klasztor franciszkanów zamieniony pod koniec XVIII w. przez władze austriackie na magistrat. A także cerkiew Rizdwa Christowa (Narodzenia Pańskiego) z roku 1825. Ponadto wspomniane już: karaimski cmentarz i most żelazny.

Co pozostało z lat sławy?

Inna drewniana „średniowieczna" wieża przy drodze wjazdowej do miasta od strony Iwano – Frankowska zachęca do zwiedzenia znajdującego się obok muzeum etnograficznego. I to już chyba wszystko. Parę ciekawych zabytków znajduje się w sąsiednich wsiach. Np. w odległym o 3 km Szewczenkowie (dawniej Święty Stanisław) cerkiew św. Pantelejmona z bardzo starym rodowodem, m.in. napisami cyrylicą na ścianach zewnętrznych podobno z roku 1202. Ale kilkakrotnie później, zwłaszcza w 1600 roku, przebudowywanej i odbudowywanej (1926 r.), bądź remontowanej.


{gallery}22383{/gallery}
Zaś w położonej 6 km od miasta wsi Kryłos, w przeszłości (1113) centrum ówczesnego Halicza, jest kilka innych wartych uwagi pamiątek z przeszłości. M.in. Wasyliwśka kapłycia (kaplica św. Bazylego) z 1500 r. zbudowana na ruinach soboru z 1157 r. oraz cerkiew Uspeńska (Zaśnięcia Matki Bożej) z 1584 r., też kilkakrotnie przebudowywana. Ponadto IX-XIII – wieczne grodzisko, dawny pałac metropolitów unickich z XVII-XVIII wieku – obecnie muzeumi i kurhan z IX wieku nazywany Hałczyna Mohyła. Ale to już inny temat. Z okresu dawnej świetności Halicza zachowało się w nim więc rzeczywiście niewiele. Będąc jednak w tych stronach, warto tu jednak wpaść i zobaczyć chociażby to. Zwłaszcza, że miasteczko leży na trasie Lwów – Rohatyn – Iwano-Frankiwśk.

Autor uczestniczył w wyjeździe studyjnym na Huculszczyznę i w Karpaty Wschodnie zorganizowanym dla Stowarzyszenia Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter" przez warszawskie biuro turystyczne „Bezkresy".

a