Bohaterskie karty
Wspomnę więc tylko, że w XVII – XVIII w. krakowscy biskupi i benedyktyni z opactwa na św. Krzyżu starali się, skutecznie, nie dopuścić aby Wąchock miał większe znaczenie administracyjne i gospodarcze. W 1863 r. gen. Marian Langiewicz przeprowadził w nim koncentrację powstańców, a 1400 założył obóz warowny. Stoczył też bitwę z wojskami rosyjskimi. Za pomoc powstańcom styczniowym Wąchock stracił w 1869 r. prawa miejskie, odzyskując je dopiero w 1994 r.
W 150-rocznicę tamtych wydarzeń mieszkańcy postawili mu w centrum miasteczka pomnik z szablą oraz tekstem na cokole: „Dyktator Powstania Styczniowego. Gen. Marian Langiewicz. 1827-1887. Wąchock 1863-2013.” W jego pobliżu stoi inny, kamienny, poświęcony mjr. Janowi Piwnikowi – „Ponuremu”, legendarnemu dowódcy zgrupowania partyzanckiego Armii Krajowej „Ponury”. Dodam, że na wewnętrznych ścianach murów opactwa znajduje się wiele tablic pamiątkowych przypominających nasz ruch oporu podczas II wojny światowej i okupacji niemieckiej.
Klasztor i romański kościół
M.in. wszystkich komendantów głównych AK i wielu innych działaczy oraz bohaterów polskiego Państwa Podziemnego 1939-1945. Budynek klasztorny wybudowany został po południowej stronie kościoła. Wokół wirydarza – głównego dziedzińca wewnętrznego. Od XVII w. otaczają go - zachowane do naszych czasów - krużganki. Na ich ścianach umieszczono m.in. stacje Drogi Krzyżowej oraz tablice i dekoracje. Uwagę przyciągają zwłaszcza piękne, kamienne, romańskie kolumny w kapitularzu. Ozdobione są one wizerunkami gołębi, lwów, wilków i smoków.
http://kurier365.pl/globtroter/25259-w%C4%85chock-miasteczko-s%C5%82ynne-z-so%C5%82tysa-i-opactwa-cysters%C3%B3w-2.html#sigProId263084d90a
A także rzadkie w polskiej architekturze sakralnej motywy uskrzydlonej postaci Chrystusa. Dodam, że jest to jeden z najcenniejszych klasztornych zabytków romańskich w kraju. W jego kompleksie są również refektarz – klasztorna jadalnia, fraternia – miejsce pracy zakonników, sień i karcer dla wymagających ukarania, a także ogrody. Starszy od budynku klasztoru jest stanowiący część tego kompleksu architektonicznego kościół św. Floriana. Oczywiście romański, zbudowany z kamiennych bloków szaro-żółtego i brunatno-czerwonego piaskowca.
Włosi i Polacy
Ale częściowo również z cegieł użytych do budowy sklepień. Całość według wzorów ówczesnych bazylik o trzech nawach. Z transeptem i płytkim, zamkniętym prezbiterium. Podczas jego budowy zastosowano po raz pierwszy w Polsce sklepienia krzyżowo-żebrowe. Większość prac kamieniarskich i rzeźbiarskich wykonywali rzemieślnicy pochodzenia włoskiego. Natomiast snycersko-rzeźbiarskie polscy. Wiadomo np. że przed rokiem 1740 prowadził je warsztat Antoniego Frąckiewicza, nawiązujący do twórczości Włocha Baltazara Fontany.
Rzeźby do ołtarzy i ambony wykonał krakowski mistrz Wojciech Rojowski. Natomiast w połowie XVIII w. ściany wewnętrzne kościoła freskami pokrył malarz Radwański. Warte zobaczenia są ołtarze, głównie barokowe, z obrazami i rzeźbami świętych, zaś w głównym Matki Bożej. Jest tu więc co oglądać, a gdy poczuje się zmęczenie, można chwilę odpocząć i posilić się w cysterskiej kawiarni.
Autor uczestniczył w wyjeździe studyjnym Stowarzyszenia Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter” do Starachowic i w ich okolice na zaproszenie Filipa Prokopa, właściciela tamtejszego hotelu „Senator”.