czwartek, maj 02, 2024
Follow Us
sobota, 16 kwiecień 2011 15:05

Dzień bez Parkinsona

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Dzień bez Parkinsona www.sxc.hu

W celu pokazania biurokratyzacji w Polsce, do którego odnosi się prawo Parkinsona, Centrum im. Adama Smitha zaprezentowało badania przeprowadzone na jego zlecenie przez Maison Institute.

{jumi [*4]}Okazało się, że 71 proc. pracowników małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce uważa, że biurokracja jest obecnie większa niż kilka lat temu. Ponadto 67 proc. z tej grupy nie widzi szans na poprawę i twierdzi, że sytuacja bedzie się pogarszać w przyszłości. Jeśli rządzący nie podejmą odpowiednich działań by proces wzrostu administracji zatrzymać, prognozy takie wydają się uzasadnione. Jak pokazują bowiem dane dotyczące struktury zatrudnienia w administracji publicznej, wzrastało ono systematycznie od 2005 r., doprowadzając do sytuacji, że w 2010 r. mieliśmy w kraju blisko milion urzędników (997 034 tys.; w 2005 r. było ich 902,7 tys., zaś w 2007 r. - 914,1 tys.). Prezydent Centrum, Robert Gwiazdowski, skomentował: - Choć być może obsługa w urzędach jest dziś przyjemniejsza niż kilkanaście lat temu, to drastycznie wzrasta zakres spraw w których wolno decydują nieefektywnie działający urzędnicy. Wpływa to na ograniczenie wolności obywateli.

Spoglądając na opinie przedsiębiorców z sektora MSP, 45 proc. z nich uważa, że nie skrócił się czas załatwiania spraw urzędowych, zaś 32 proc. uważa, że będzie jeszcze gorzej. Badania pokazały, że 51 proc. badanych nie widzi poprawy działania administracji w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej. Nawiązując do tego, Andrzej Sadowski przypomniał wielokrotnie stawianą przez Centrum im. Adama Smitha tezę, którą potwierdzają te badania: - To nie od Unii Europejskiej zależy funkcjonowanie administracji w Polsce, a od polskiego rządu i parlamentu. Mimo unijnych pieniedzy na szkolenia urzędników i informatyzację administracji, nadal nie działa ona lepiej niż przed wstąpieniem Polski do Unii.

Centrum im. Adama Smitha przedstawiło propozycje jak ograniczyć administrację publiczną w Polsce. Ireneusz Jabłoński wskazał, że „należy jasno określić zakres działań administracji rządowej i samorządowej.” Ekspert Centrum uważa, że niezbędnym jest zlikwidowanie delegatur rządowych i większości agencji (poza tymi do, których powołania Polska zobowiązała się w umowach międzynarodowych). Kolejnym krokiem miałyby być zmiany strategiczne, jak zlikwidowanie powiatów (i zastąpienie ich dobrowolnymi związkami gmin) czy stworzenie jednego organu zajmującego się poborem podatków. Zdaniem Ireneusza Jabłońskiego - niecelowe jest utrzymywanie wielu organów ściagających podatki, których koszty obsługi często stanowią dużą część kwoty uzyskanego podatku. Np. koszty obsługi pobierania abonamentu radiowo-telewizyjnego stanowią 30 proc. uzyskanych przez Pocztę Polską kwot, z czego 50 proc. obywateli w ogóle abonamentu nie płaci. Jabłoński podkreślił też, że „niezbędnym jest tworzenie budżetów zadaniowych na poziomie administracji rządowej jak i samorządowej.” Jak powiedział: - w wielu dziedzinach jak np. pomoc socjalna czy służba zdrowia, pieniądze powinny być wydatkowane bezpośrednio na osiągnięcie celu a nie na utrzymanie urzędów i ich pracowników. Eksperci Centrum im. Adama Smitha przypomnieli błędy popełnione przez administrację, które wynikają ze złego systemu i skomplikowanego prawa. - Za zły system płacimy dodatkowy podatek w postaci odszkodowań za niszczące skutki działania administracji - stwierdzil Andrzej Sadowski. - Blisko 30 milionowe odszkodowanie za zniszczenie spółki JTT płaci nie Skarb Państwa jak brzmi wyrok sądu, tylko polski obywatel - dodał.

{jumi [*9]}

a