Spoglądając na opinie przedsiębiorców z sektora MSP, 45 proc. z nich uważa, że nie skrócił się czas załatwiania spraw urzędowych, zaś 32 proc. uważa, że będzie jeszcze gorzej. Badania pokazały, że 51 proc. badanych nie widzi poprawy działania administracji w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej. Nawiązując do tego, Andrzej Sadowski przypomniał wielokrotnie stawianą przez Centrum im. Adama Smitha tezę, którą potwierdzają te badania: - To nie od Unii Europejskiej zależy funkcjonowanie administracji w Polsce, a od polskiego rządu i parlamentu. Mimo unijnych pieniedzy na szkolenia urzędników i informatyzację administracji, nadal nie działa ona lepiej niż przed wstąpieniem Polski do Unii.
Centrum im. Adama Smitha przedstawiło propozycje jak ograniczyć administrację publiczną w Polsce. Ireneusz Jabłoński wskazał, że „należy jasno określić zakres działań administracji rządowej i samorządowej.” Ekspert Centrum uważa, że niezbędnym jest zlikwidowanie delegatur rządowych i większości agencji (poza tymi do, których powołania Polska zobowiązała się w umowach międzynarodowych). Kolejnym krokiem miałyby być zmiany strategiczne, jak zlikwidowanie powiatów (i zastąpienie ich dobrowolnymi związkami gmin) czy stworzenie jednego organu zajmującego się poborem podatków. Zdaniem Ireneusza Jabłońskiego - niecelowe jest utrzymywanie wielu organów ściagających podatki, których koszty obsługi często stanowią dużą część kwoty uzyskanego podatku. Np. koszty obsługi pobierania abonamentu radiowo-telewizyjnego stanowią 30 proc. uzyskanych przez Pocztę Polską kwot, z czego 50 proc. obywateli w ogóle abonamentu nie płaci. Jabłoński podkreślił też, że „niezbędnym jest tworzenie budżetów zadaniowych na poziomie administracji rządowej jak i samorządowej.” Jak powiedział: - w wielu dziedzinach jak np. pomoc socjalna czy służba zdrowia, pieniądze powinny być wydatkowane bezpośrednio na osiągnięcie celu a nie na utrzymanie urzędów i ich pracowników. Eksperci Centrum im. Adama Smitha przypomnieli błędy popełnione przez administrację, które wynikają ze złego systemu i skomplikowanego prawa. - Za zły system płacimy dodatkowy podatek w postaci odszkodowań za niszczące skutki działania administracji - stwierdzil Andrzej Sadowski. - Blisko 30 milionowe odszkodowanie za zniszczenie spółki JTT płaci nie Skarb Państwa jak brzmi wyrok sądu, tylko polski obywatel - dodał.
{jumi [*9]}