wtorek, kwiecień 30, 2024
Follow Us
czwartek, 24 luty 2011 07:05

Powrót mączek do skarmiania zwierząt

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Powrót mączek do skarmiania zwierząt www.sxc.hu

Od połowy br. ma przestać obowiązywać w krajach Unii Europejskiej (w tym w Polsce) wprowadzony przed prawie ośmiu latami zakaz używania do skarmiania zwierząt hodowlanych (w tym świń, drobiu i krów) mączek mięsno-kostnych kat. III, pochodzących z utylizacji zwierząt rzeźnych - dowiedział sie kurier365.pl.

{jumi [*4]}Specjaliści branży utylizacyjnej oceniają, iż dzięki nowym regulacjom co najmniej o 10 proc. tańsza może być żywność w naszym kraju. Zakaz używania mączek mięsno-kostnych w karmieniu zwierząt wprowadziła Bruksela w 2003 r. Jednak największym przeciwnikiem dopuszczenia odpadów III kategorii do produkcji mączek zwierzęcych było lobby producentów modyfikowanej soi (wartość tego rynku w Europie wynosi kilkanaście mld euro rocznie) dodawanej obecnie powszechnie do pokarmów dla zwierząt hodowlanych. Jako główny argument wprowadzenia zakazu władze unijne podawały obawę przed ryzykiem rozprzestrzeniania się choroby BSE (gąbczastej encefalopatii bydła, popularnie nazywanej „chorobą szalonych krów”). Jeszcze w latach 90. ub. wieku na terenie Europy Zachodniej wybuchła epidemia BSE. W jej wyniku masowo wybijano całe stada bydła, a straty wyniosły miliony euro. Według Europejskiej Rady Informacji o Żywności (EUFIC) BSE to śmiertelna choroba mózgu bydła.

Podobnie jak inne materiały pochodzenia zwierzęcego mączki zwierzęce dzielą się na trzy kategorie - w zależności od rodzaju odpadów poubojowych, z których powstają. Te, kat. I i II podlegają obowiązkowi spalenia. W Polsce zajmują się tym dwa zakłady: w Polsce centralnej (o wydajności 21 tys. Mg/rok - Struga SA) i zachodniej (12 tys. Mg/rok - SARPI sp. z o.o.). A część tej kategorii produktów wywożona jest do spalania na Słowację. Mączki lat. III (z kości zwierzęcych) w Polsce i krajach unijnych mogą być używane jedynie do produkcji suchej karmy dla zwierząt domowych – granulatów dla psów i kotów, bądź jako dodatek do mączek rybnych. Jednak w krajach poza UE, np. w Chinach, Wietnamie czy Tajlandii, w dużej mierze poprzez import z europejskich krajów unijnych, szeroko stosuje się je do skarmiania zwierząt hodowlanych (m.in. ryb, w tym popularnej u nas pangi). Paradoksalnie, do tej pory, prawo unijne zakazując stosowania mączek mięsno-kostnych na terenie UE, wciąż nie zabrania importu mięsa ze zwierząt karmionych takimi paszami. Obecnie w krajach unijnych mączki zwierzęce wykorzystywane są głównie jako tzw. polepszacze glebowe. Zdaniem dr Jerzego Byczyńskiego, eksperta ds. utylizacji, dopuszczenie mączek kat. III, przy zachowaniu odpowiednich norm sanitarnych, jako dodatku przy produkcji pasz dla zwierząt hodowlanych, musi zostać spełniona zasada użytkowania ich jedynie do tzw. skarmiania krzyżowego (mączki z odpadów wołowych w karmie dla świń i odwrotnie). Byczyński zwraca uwagę na fakt, iż niejednokrotnie – poprzez agendy unijne (EFPRA) – sygnalizował możliwość przywrócenia skarmiania zwierząt hodowlanych mączką kat. III w Polsce, jako programu pilotażowego dla całej UE. - Polska jest krajem o zatomizowanym rolnictwie i w razie nawrotu choroby BSE umożliwiałoby to łatwe wyizolowanie ogniska choroby – twierdzi Byczyński.

W dalszym ciągu branża utylizacyjna w Polsce rozbita jest na dwie konkurujące ze sobą grupy. Jedna skupia dużych przetwórców, takich jak: Saria, Rendac i Farmutil (ostatnio firma nowo wybranego senatora Henryka Stokłosy przejęła dwa kolejne zakłady utylizacyjne: we Wróbliku i Leżachowie k. Rzeszowa), posiadających razem ok. 70 proc. rynku. Druga grupa to ok. 40 małych, polskich zakładów utylizacyjnych. Obie reprezentowane są przez dwa stowarzyszenia. Wg Byczyńskiego takie rozbicie branży bardzo utrudnia wypracowywanie przez nią wspólnego stanowiska w kontaktach z instytucjami rządowymi. Tymczasem przywrócenie na naszym rynku możliwości skarmiania bydła rzeźnego mączkami zwierzęcymi stanowi spełnienie jednego z jej najważniejszych postulatów. Zdaniem Byczyńskiego mogłoby to wpłynąć na obniżenie ceny konkretnych produktów spożywczych, np. kiełbasy czy szynki. Ekspert szacuje, że zastosowanie ok. 300 tys. t mączki kat. III (taka jest jej średnioroczna produkcja) w ok. 3 mln t paszy dla zwierząt (mączki stanowią ok. 10 proc. składników pasz) mogłoby skutkować co najmniej 10-procentową obniżką cen gotowych wędlin.

{jumi [*9]}

a