- Fala obniżek, trwająca od jesieni 2010 r., sprawiła, że w Katowicach i Gdańsku mieszkania są dostępne w cenach z I połowy 2007 r., czyli sprzed fali wzrostów cen — zapewniają przedstawiciele portalu Szybko. pl.
W Sopocie średnie stawki mkw. wzrosły aż o 3,7 proc. — do poziomu 10,4 tys. zł za mkw. — Nie należy jednak rozpatrywać tej zmiany w kategoriach odwrócenia trendu i powrotu do cen sprzed kilkunastu miesięcy. Charakterystycznym dla Sopotu zjawiskiem jest sezonowy wzrost cen ofertowych. Ponadto w ciągu miesiąca podaż w Sopocie zwiększyła się o 20 proc. Skokowy wzrost średniej ofertowej to prawdopodobnie efekt wystawienia na sprzedaż nowej puli mieszkań, których właściciele nie mieli jeszcze okazji zweryfikować swoich oczekiwań cenowych. — zapewniają analitycy Szybko. pl.
W przypadku transakcji w głównych polskich miastach nadal nie widać jednolitego trendu cenowego. We Wrocławiu, Krakowie, i Łodzi pośrednicy Metrohouse & Partnerzy odnotowali spadki cen transakcyjnych, natomiast w czterech aglomeracjach — wzrosty (Warszawa, Poznań, Gdańsk, Gdynia). Po raz kolejny mamy do czynienia z dość znacznymi spadkami w Krakowie (o 4,2 proc.) — W Warszawie i Poznaniu już kolejny raz obserwujemy wzrost ceny transakcyjnej – obecnie odpowiednio o 1,4 i 2,8 proc. — wyliczają pośrednicy z Metrohouse & Partnerzy.
W Gdyni utrzymuje się znaczna różnica pomiędzy ceną ofertową a transakcyjną – jest to 14,3 proc. Najmniejsze dysproporcje pomiędzy tymi wartościami widać tradycyjnie w Łodzi, gdzie różnica między ceną ofertową a transakcyjną mkw. wynosi 176 zł, czyli 4,1 proc. Nieco mniejsze niż przed miesiącem różnice dotyczą też Warszawy i Poznania: 5,5 proc.
We wszystkich analizowanych miastach średni metraż sprzedawanego mieszkania przekroczył 50 m kw., największe lokale sprzedawano w Gdyni, średnio o pow.
prawie 57 mkw.
W marcu marże kredytów hipotecznych w złotych nadal spadały. Aż siedem banków podjęło w minionym miesiącu decyzję o uatrakcyjnieniu swojej oferty. Te najbardziej spektakularne zostały wprowadzone w DnB Nord oraz w Alior Banku. Ten pierwszy ściął marżę aż o 1,25 p. p. (z 2,25 do 1 proc.). Dodatkowo w pierwszym roku spłaty marża wynosi 0 proc. Alior natomiast obniżył marżę tylko o 0,2 p. p. (z 1,1 do 0,9 proc.),
Po ostatnich zmianach już pięć banków oferuje marże na poziomie 1 proc. lub nawet niższą. — Złą informacją jest natomiast to, że spadek marż nie przekłada się na zmniejszenie oprocentowania kredytów w złotych. Jeszcze przed miesiącem można było uzyskać kredyt z oprocentowaniem niższym niż 5 proc. Obecnie najniższe oprocentowanie wynosi 5,10 proc. Rośnie ono ze względu na wzrost stawki WIBOR. Ta z kolei była coraz wyższa ze względu na oczekiwania w zakresie podwyższenia stóp NBP. Niestety na początku kwietnia Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o podwyższeniu stóp o 0,25 p. p. co zapewne przełoży się na dalszy wzrost oprocentowania kredytów w złotych — opowiadają analitycy Expandera.
Alior i DnB Nord – wprowadziły również istotne obniżki marż kredytów w euro. W DnB Nord nowa marża wynosi 1,4 proc. a w Alior Banku — 1,8 proc.
{jumi [*6]}
