piątek, maj 03, 2024
Follow Us
środa, 26 wrzesień 2012 10:53

Prawie 20 tysięcy pretorian Tuska Wyróżniony

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Prawie 20 tysięcy pretorian Tuska www.sxc.hu

PO w czasie wyborów w 2007 r. głosiła ideę „taniego państwa”. Po wygranych wyborach premier Donald Tusk obiecał zmniejszenie zatrudnienia w administracji rządowej. Tak się jednak nie stało. W pięć lat liczba urzędników administracji centralnej wzrosła o 19.285 - stwierdza raport Fundacji Republikańskiej.

W dokumencie „Zatrudnienie w administracji rządowej – dynamika i koszty” FR obliczyła, że oznacza to wzrost o 10,64 proc. (obejmuje on osoby zatrudnione w oparciu o umowy o pracę oraz umowy o dzieło i umowy zlecenia). To tak, jak by w ciągu pięciu lat rządów PO z kieszeni podatnika sfinansowano dodatkowe miasto urzędników wielkości na przykład Nakła, Pułtuska, Sulejówka lub Wieliczki.

Na podstawie samych umów o pracę, w latach 2008-2012 państwo zatrudniło w administracji centralnej dodatkowych 16.640 urzędników.

Wydatki na administrację w latach 2008-2012 wzrosły o 10,6 mld zł. Przeciętny podatnik płaci na administrację centralną średnio 1034 zł rocznie. Kwotę 10,6 mld zł udałoby się zaoszczędzić, gdyby począwszy od roku 2008 nie zwiększano zatrudnienia w administracji, zaś wydatki waloryzowano o normalny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń i cen. Jest to kwota dwa razy większa niż dodatkowe wpływy z VAT wygenerowane podwyżką z 22 do 23. To połowa sumy, którą Polska wydała w 2011 r. na obronę narodową. To 2 mld zł więcej niż wydatki państwa na kulturę i media w 2011 r. - twierdzą autorzy dokumentu .

Urzędy zatrudniają w oparciu o umowy o dzieło i umowy zlecenie. Ograniczają nowe zatrudnienie w oparciu o umowy o pracę, aby uniknąć zarzutu zwiększania ilości etatów. W ten sposób po przeliczeniu wskaźnikiem przeciętnego wynagrodzenia, zatrudniono w latach 2008-2012 dodatkowo 2.645 urzędników (18,95 proc. więcej). Wydatki na umowy cywilnoprawne wzrosły w latach 2008 - 2012 o 393 mln zł, co daje zmianę o 36,85 proc. To tylko o 179 mln zł mniej niż wydatki państwa na szpitale kliniczne w całym 2011 r. i dwa razy więcej niż wynosi zadłużenie Centrum Zdrowia Dziecka. Oprócz znacznych wzrostów wydatków na zatrudnienie i ukryte zatrudnienie, Polacy obciążani są dodatkowymi kosztami rozrastającej się biurokracji – nowych pracowników trzeba wdrożyć, przeszkolić, wyposażyć. Te koszty w odniesieniu do nowych urzędników tylko w roku 2011 wyniosły 1,17 mld zł. To prawie cztery więcej niż wydatki państwa w 2011 r. na hospicja i opiekę paliatywną. W tym samym czasie wydatki na Fundusz Kościelny wyniosły tylko 89 mln zł.

Zwiększanie wydatków na administrację powinno powodować wzrost jej sprawności działania. Jest odwrotnie - pomimo wzrostu wydatków Polska w rankingu Doing Business spadła w roku 2012 w porównaniu do 2011 w większości badanych kategorii. Skuteczne zmniejszenie ilości urzędników może nastąpić pod dwoma warunkami - twierdzi Fundacja Republikańska: po pierwsze, w wyniku ograniczenia ilości procedur prawnych, którymi obciążeni są obywatele (deregulacja) oraz po drugie, po wprowadzeniu skutecznych rozwiązań zapobiegających kreowaniu nowych obciążeń administracyjnych (likwidator urzędów). Część urzędów broni się przed udzielaniem informacji o faktycznym zatrudnieniu i jego kosztach. M.in. następujące urzędy nie udzieliły odpowiedzi na zapytania FR: ministerstwo finansów, Agencja Rynku Rolnego, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Polskie Centrum Badań i Certyfikacji.

{jumi [*9]}

a