To może być ostatnia szansa, aby kupić używane mieszkanie przy wsparciu kredytu z rządowymi dopłatami. Proponowane zmiany prowadzą do całkowitej likwidacji pomocy w finansowaniu zakupu mieszkań z rynku wtórnego. Statystyki Banku Gospodarstwa Krajowego dowodzą, że w pierwszych trzech kwartałach br. odsetek udzielonych kredytów w ramach Rodziny na swoim na zakup używanego mieszkania wynosi 59,5 proc., podczas gdy zakup mieszkań z rynku pierwotnego stanowił 22,8 proc. wszystkich udzielonych kredytów. Podobne proporcje widoczne są w latach ubiegłych. Aby ograniczyć pulę mieszkań kwalifikujących się do dopłat postanowiono zweryfikować dotychczasowy wskaźnik służący do obliczania maksymalnych pułapów cen 1 mkw. dla „Rodziny na Swoim”. Obecnie wskaźnik ten wynosi 1,4 podczas gdy projekt zapowiada obniżenie go do poziomu 1,2.
Agencja Metrohouse & Partnerzy przeprowadziła ostatnio ankietę wśród własnych doradców nieruchomości na temat wpływu proponowanych zmian w programie „Rodzina na swoim” na wtórny rynek obrotu nieruchomościami. W badaniu wzięło udział 129 osób. 56 proc. doradców zauważa, że pojawiające się informacje o wyłączeniu z dopłat mieszkań z rynku wtórnego są wyraźnym bodźcem do zwiększonego zainteresowania klientów rynkiem mieszkań używanych. Jednocześnie 25 proc. doradców nie widzi takiej zależności. Wśród ankietowanych agentów ponad połowa (52 proc.) twierdzi, że dotychczas program dopłat miał umiarkowany wpływ na koniunkturę na wtórnym rynku mieszkań. Jednak aż 44 proc. ankietowanych deklaruje, że dopłaty miały duże znaczenie. Jedynie nieliczni (4 proc.) twierdzą, że Rodzina na swoim dotychczas miała marginalne znaczenie dla zachowań klientów.
{jumi [*9]}