sobota, kwiecień 27, 2024
Follow Us
czwartek, 30 listopad 2023 10:30

Kolonia: dwa kościoły św. Marcina Wyróżniony

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(2 głosów)
Dwa katolickie kościoły p.w. św. Marcina w Kolonii, największym, w ponad milionowym mieście Nadrenii Północnej i Westfalii, mają nieco inną genezę ich wezwań. Dwa katolickie kościoły p.w. św. Marcina w Kolonii, największym, w ponad milionowym mieście Nadrenii Północnej i Westfalii, mają nieco inną genezę ich wezwań. Cezary Rudziński

Dosyć rzadko się zdarza, aby w tym samym mieście były dwa kościoły tego samego wyznania pod takim samym wezwaniem. Przeważnie bywa to rezultatem przyłączenia do niego niegdyś podmiejskich miasteczek czy wsi, które już miały własne świątynie.

Jak np. w Warszawie p.w. św. Jakuba na Ochocie i w Tarchominie (z XVI wieku). Czy św. Józefa Oblubieńca na Kole i w Ursusie. Chociaż nie tylko, bo w naszej stolicy są też np. kościoły św. Antoniego z Padwy w Śródmieściu i na Czerniakowie, Karola Boromeusza na Chłodnej i Powązkach, Niepokalanego Poczęcia NMP na Krakowskim Przedmieściu i pl. Narutowicza. I jeszcze kilka innych.

Inspiracja z francuskiego Tours

Dwa katolickie kościoły p.w. św. Marcina w Kolonii, największym, ponad milionowym mieście Nadrenii Północnej i Westfalii, mają nieco inną genezę ich wezwań. Stanowiły przeniesienie nad Ren wzoru, ideowej kopii opactwa we francuskim Tours, założonego przez późniejszego patrona obu tamtejszych kościołów św. Marcina. Podobnie jak tam, również w Kolonii dwa „św. Marciny” były świątyniami tego samego opactwa, tu odległymi od siebie zaledwie o kilkaset metrów. Starszy i większy, nazywany Wielkim (Groß St. Martin) dla mnichów, a mniejszy Małym (Klein St. Martin), jako parafialny, służący okolicznym mieszkańcom.

Oba kolońskie mają ciekawą historię, a Wielki, bo z Małego zachowała się tylko wieża, szczyci się posiadaniem cennych zabytków. Wielki św. Marcin, jeden z 12-tu romańskich kościołów w mieście, zbudowany został na historycznym Reńskim Przedmieściu. Czyli części tutejszej Starówki położonej między lewym brzegiem Renu i Starym Rynkiem oraz Staromiejskim Ratuszem. Dodam, że w linii prostej dzieli te punkty niespełna 200 metrów. Wielki wzniesiono na miejscu dawnego rzymskiego basenu, stanowiącego część antycznego natatio – kąpieliska. Co potwierdziły archeologiczne wykopaliska na terenie ówczesnej reńskiej wyspy w pobliżu zachodniego brzegu rzeki.

Nowy kościół opacki

Klasztor benedyktynów z kaplicą powstał na niej najprawdopodobniej już w V wieku. Ale pierwsze pisane wzmianki o nim są z przełomu VII i VIII wieku. Natomiast nowy kościół opacki dedykowany św. Marcinowi z Tours wzniesiono w tym miejscu, chyba już na lewym brzegu Renu, który zmieniał nurt i „przyłączył” do niego dawną wyspę, dopiero w X wieku. Z inicjatywy kolońskiego arcybiskupa Brunona I Wielkiego (ok. 925-965), później katolickiego świętego. najmłodszego syna króla Henryka I oraz brata cesarza Ottona I. W 989 r. arcybiskup Everger ofiarował ten kościół benedyktynom, którzy przebywali tu aż do śmierci ich ostatniego opata Alvolda w 1103 roku.

Jako ciekawostkę wspomnę, że według kronik w klasztorze tym w latach 1056-1058 mieszkał Marian Szkot (Moelbrigta,1028-1082 lub 1083), irlandzki kronikarz, autor napisanej w klasztorze w Moguncji trzytomowej „Kroniki Świata”, w której datę jego stworzenia obliczył na 18 marca 4218 roku przed Chrystusem. W roku 1150 potężny pożar zniszczył nie tylko przedmieścia Kolonii, ale także częściowo jej centrum oraz klasztor i kościół (Wielki) św. Marcina. Jego wschodnia (od strony Renu) część jednak ocalała, a odbudowaną świątynię arcybiskup ponownie poświęcił w roku 1172.

Klęski żywiołowe i odbudowy

Natomiast na miejscu zniszczonego klasztoru do północnej absydy kościoła dobudowano dwie kaplice. Nowy klasztor ufundowali opat Simon (1206-1211) i jego brat. Kościół przebudowano i rozbudowano w połowie XIII w. Ale pożar w 1378 r. i ogromna wichura w 1434 r. spowodowały w nim znaczne straty. Runęła nie tylko wieża i dachy, ale spadające elementy uszkodziły też ołtarz główny. Nowy, z którego część późnogotyckich figur dotrwała do naszych czasów, postawiono dopiero w roku 1509. Przebudów, zmian w wyposażeniu wnętrza, także po klęskach żywiołowych, było tu jeszcze kilka.

W 1794 roku Kolonię na 20 lat zajęli Francuzi. Miasto straciło arcybiskupstwo, katedra stała się kościołem parafialnym, zniszczono kilkadziesiąt kościołów, kaplic i klasztorów, m.in. ten, wypędzając w 1802 r. mnichów. Restauracja Wielkiego św. Marcina rozpoczęła się dopiero w roku 1843. Trwała kilkadziesiąt lat i kościół dotrwał po niej do II wojny światowej, podczas której był dwukrotnie niszczony, w roku 1942 i 1945, Zawaliła się wieża, stropy, część murów. Ocalała jednak najstarsza i najcenniejsza część wschodnia. Odbudowa trwała od roku 1948 do 1985, w którym kościół ponownie poświęcił arcybiskup Joseph Hőffner.

Cenne zabytki

Sprowadził też do niego relikwie świętych: Brygidy oraz Sebastiana i Engelberta z Kolonii. Kościół najlepiej widoczny jest z prawego brzegu Renu, gdyż jego masywna wieża stanowi, obok dwu gotyckich katedry, dominantę miasta. Ale całą dolną część absydy zasłaniają kamienice. W jeszcze większym stopniu od zachodu, tak, że zrobienie zdjęcia całej fasady nawet szerokokątnym obiektywem jest niemożliwe. Wewnątrz stół ołtarzowy usytuowany jest na skrzyżowaniu naw tej trójnawowej bazyliki. Świątynia jest jednak przestronna, odtworzono m.in. ostrołukowe gotyckie sklepienia.

Część wschodnia jest romańska, zachodnia późnoromańska i wczesnogotycka. Większość obecnego, zabytkowego wyposażenia wnętrza pochodzi jednak z innych kościołów. Tylko ich część związana jest historycznie z Wielkim św. Marcinem. Zachowała się m.in. późnogotycka Grupa Ukrzyżowania – krucyfiks z Jezusem oraz figurami Marii i Jana Ewangelisty. Stanowiła ona część ołtarza z 1509 r., a rzeźby dla niego wykonał Tilman van der Burch. Obok znajduje się Grób Pański ze sceną składania w nim Jezusa oraz figurami Marii, Nikodema, Marii Salome, Marii Magdaleny, Jana Ewangelisty i Józefa z Arymatei.

Warto poznać tę świątynię

Datowany jest na początek XVI, a jego autorem najprawdopodobniej był Johann von Aich i jego warsztat. Van der Burchowi przypisywana jest natomiast ponadnaturalnej wielkości drewniana figura Chrystusa Boleściwego, również z początku XVI w. Jednym z najstarszych tutejszych zabytków, z I połowy XIII w, jest bogato zdobiona kamienna chrzcielnica. Jej miedzianą pokrywę zniszczoną podczas II wojny światowej zastąpiono współczesną. Z około roku 1530 pochodzi gotycko – renesansowy Tryptyk Trzech Króli, umieszczony na północnym filarze w pobliżu głównego wejścia do kościoła.

Do najstarszych kościelnych skarbów należy też figura drugiego patrona świątyni, św. Elifiusza. (Chyba chodzi o św. Eligiusza z Noyon, ok. 588-660). Jako o ciekawostce wspomnę jeszcze, że w ołtarzu NMP znajduje się ruska ikona Matki Boskiej z XVII w. Natomiast w kaplicy św. Brygidy, której relikwie, przypomnę, podarował kościołowi w roku 1985 arcybiskup Joseph Hőffner, stoją XVI-wieczne figury patronki oraz św. św. Piotra i Pawła. W porównaniu więc z innymi romańskimi kościołami Kolonii, które zdołałem zwiedzić, nie mówiąc już o katedrze, cennych zabytków „U Wielkiego św. Marcina” jest stosunkowo niewiele. Co nie znaczy, że nie warto go poznać.

Losy „Małego Marcina”

Z „Małego św. Marcina” po II wojnie światowej zachowała się, uszkodzona, masywna ceglana kościelna wieża. Stoi ona w pobliżu bazyliki NMP na Kapitolu i wejścia do stacji metra Heumarkt (Sienny Rynek). Ale także ten kościół, parafialny w zespole klasztornym, miał ciekawą historię. Pierwsza wzmianka o nim – informacja o poświęceniu krypty, pochodzi z roku 1176. Ten romański kościół rozbudowano w latach 1460-1486 w stylu późnogotyckim, Posiadał trzynawowe i pięcioprzęsłowe wnętrze z krótkim prezbiterium. I wieżę z wysokim ostrosłupowym hełmem.

Zamknęły go, w ramach sekularyzacji, wojska francuskie na początku XIX w. A w roku 1824 ze względu na jego stan techniczny został rozebrany. Pozostawiono tylko wieżę, odbudowaną po zniszczeniach w trakcie II wojny światowej. Wyróżnia się ona w tym bardzo ruchliwym punkcie miasta. Stoi bowiem między ulicami Pipinstrasse i Augustinerstrasse, dwoma jednokierunkowymi ciągami komunikacyjnymi między mostem Deutzerbrűcke przez Ren i prowadzącą do zachodnich dzielnic miasta arterią przecinającą południową część kolońskiej Starówki.

Autor uczestniczył w międzynarodowym studyjnym wyjeździe prasowym do Nadrenii Północnej – Westfalii na zaproszenie DZT – Niemieckiej Centrali Turystyki.

a