poniedziałek, maj 06, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 125.
poniedziałek, 24 grudzień 2012 09:59

Czas potrzebuje oprawy Wyróżniony

Napisane przez
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Czas potrzebuje oprawy fot. Juliusz Erazm Bolek

Z Juliuszem Erazmem Bolkiem. Poetą, laureatem Światowego Dnia Poezji ustanowionego przez UNESO. O świętach, wierszach, kartkach pocztowych i kalendarzach rozmawia Jakub Zawadzki.

 - Czy lubi Pan świętą?

- Kto nie lubi? One zawsze są pretekstem do oderwania się od codzienności. Generalnie najlepiej warto tak żyć, jakby każdy dzień był świętem. Tylko, czy wtedy zauważalibyśmy święta?

- A Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok?
- Święta Bożego Narodzenia. To polska tradycja celebrowana z namaszczeniem. Sam się do tego przyłączam. Pisząc od ponad 20 lat okolicznościowe wiersze, które następnie umieszczam na kartkach pocztowych i wysyłam do znajomych i przyjaciół.
- Skąd taki pomysł?
- Kiedyś napisałem taki krótki wiersz-o jajku. Pomyślałem sobie. Wyślę go do znajomych z okazji Świąt Wielkiej Nocy. Kiedy już to zrobiłem. Zostało to bardzo życzliwie przyjęte. Postanowiłem stworzyć okolicznościowy utwór. W związku z Bożym Narodzeniem napisałem wiersz. Wymyśliłem grafikę. Zrobiłem z tego pocztówkę i rozesłałem ją. Później, zrobił się z tego zwyczaj. Moi znajomi oczekują tych kartek, więc je robię. Przyznam, że z roku na rok, poprzeczka jest coraz wyżej postawiona. Trudno o podobnych sprawach pisać. Co roku co coś nowego. Jednak okazuje się, że nawet tak stabilne sprawy jak święta Bożego Narodzenia, za każdym razem stanowią nowe inspiracje i refleksje.
- Zawsze sam robi Pan grafiki do swoich wierszy świątecznych?
- Nie jestem plastykiem. Więc poprosiłem o pomoc zawodowców. Przez długi czas współpracowałem z Piotrem Wiśniewskim. Później graficznie wspierała mnie Anna Dworak. Od kilku lat znowu robię wszystko sam. Niemniej poszukuję plastyka, z którym mógłbym to robić wspólnie.
- Święta spędza Pan tradycyjnie?
To zależy, co to znaczy tradycyjnie?
Mi się często zdarza w tym okresie świątecznym wyjeżdżać z Polski.
- Gdzie Pan jeździ?
- Po całym świecie. Do Afryki, Ameryki Południowej, Azji, tam gdzie jest ciepło i ciekawie.
- Najciekawsze miejsce gdzie Pan spędzał Boże Narodzenie.
- Raz przytrafiło mi być w wigilię w Betlejem. Najmilej wspominam Boże Narodzenie na Cejlonie. Gdzie byłem razem z Jerzym Hofmanem. Miło też było w Kenii. W większości krajów azjatyckich Bożego Narodzenia się nie obchodzi. Więc tam, jest to czas powszedni. Więcej atencji dla tego święta jest oczywiście w Hiszpanii i Portugalii. Jeśli chodzi o Sylwestra. To wesoło było w Hondurasie, Tajlandii, Egipcie i na Maderze. Gdzie widziałem najpiękniejszy pokaz sztucznych ogni. Co jest ważne? Wiadomo-Nowy Rok należy obchodzić radośnie!
- Zdaje się, że oprócz kartek pocztowych powstają też kalendarze ścienne?
- Tak, ale to jest już zupełnie inna historia. Od 2006 roku roku, razem z plastyczka Luizą Kwiatkowska, robimy kalendarze ścienne. To znaczy. Ja dostarczam teksty, a ona dba o stronę plastyczną. Publikacja jest możliwa dzięki wspaniałemu mecenasowi kultury Jaromirowi Gule. Dysponuje on profesjonalną drukarnią-Polski Druk. Tam też, powstają te artystyczne wydawnictwa. Lubię kalendarze. To, praktycznie jedyny pretekst aby poezja wisiała na ścianie pokoju przez cały rok.
- Później te prace z kalendarzy trafiają na wystawy?
- Od czasu do czasu. Kiedy ktoś nas o to prosi, organizujemy wystawy, na które składają się prace opublikowane w kalendarzach. Jest to miłe, bo przedłuża życie tych grafik.
- Dlaczego Pan się angażuje w te kartki pocztowe i kalendarze?
- Czas potrzebuje oprawy. Bez niej nie istnieje.
- Dziękuję za rozmowę.

{jumi [*7]}

a