Nowa młodość starej dzielnicy
Turyści wpadają do Kijowa na krótko, aby zobaczyć Pieczerską Ławrę, Sobór Sofijski, główną ulicę Chreszczatyk i przecinany przez nią sławny Majdan Nezałeżnosti. Tymczasem dzielnica Podół jest niezwykle ciekawa, chociaż żaden z jej zabytków nie może równać się z pierwszymi dwoma wymienionymi wyżej. Nie mają one jednak równorzędnych konkurentów do palmy pierwszeństwa także nigdzie indziej na Ukrainie.
Obserwuję Podół od ponad pół wieku - od czasów koszmarnego zaniedbania w czasach sowieckich, po dynamiczne przeobrażenia dzielnicy w Samostijnej Ukrainie. Dzisiaj miejsce to staje się nie mniej niż stare centrum prestiżowe – zarówno dla biznesu oraz do zamieszkania. W przeszłości samodzielne miasto, dziś licząca 1,5 tysiąclecia dzielnica znajduje się na naddnieprzańskiej równinie, u podnóża Wołodimirśkoj Hirki – Włodzimierskiej Górki, Góry Zamkowej i innych wzgórz, na których stał stary kijowski gród, oraz naprzeciwko Wyspy Truchaniewskiej na Dnieprze.
Dzielnica nazywana po ukraińsku „Podił” ma znakomite połączenie zarówno ze śródmieściem „na górze”, jak i innymi dzielnicami stolicy, m.in. Szosą Nabrzeżną szybkiego ruchu, a także z głównymi dworcami kolejowymi, autobusowymi i z lotniskiem. Dodatkowo zaś, na miejscu, jest Riczkowy Wokzał – port rzeczny ze statkami wycieczkowymi wypływającymi nie tylko w okolice, ale w sezonie letnim także aż do Morza Czarnego.
Podół posiada nawet finikulor – kolejkę górską podobną do tej zakopiańskiej na Gubałówkę. Łączy ona zboczem Włodzimierskiej Górki place: Pocztowy na dole i Michajłowski tuż przy monasterze Michajłowskim i siedzibie MSZ na górze. Aktualnie kolejka jest w remoncie, ale nie potrwa on zbyt długo. Do dzielnicy Podół prowadzą dosyć strome ulice-zjazdy. Po ukraińsku są to „uzwizy”: Wołodymirśki z placu Europejskiego, przy którym zaczyna się Chreszczatyk oraz sławny jako siedlisko bohemy i handlu sztuką, Andrijiwśki. Niewiele mniej strome są ulice: Hłyboczyćka, Łukianiwśka i Nyżnojurkiwśka.
Wokół głównych placów
Sercem i głównym ciągiem Podołu są place: Pocztowy i Kontraktowy oraz łącząca je krótka ulica Sahajdacznego, w czasach sowieckich - Żdanowa. Chociaż na przykład najstarsza cerkiew nie tylko w Kijowie, ale w ogóle na Rusi (pw. proroka św. Ilji – Eljasza), stała niemal na samym brzegu Dniepru. I to na co najmniej pół wieku przed chrztem Rusi. Wymieniona bowiem została w umowie zawartej w roku 945 między Igorem Rurykowiczem i cesarzem bizantyjskim Romanem, jako miejsce przysięgi złożonej przez kijowskiego księcia.
Według przekazów to właśnie obok cerkwi, w wodach rzeki książę i późniejszy prawosławny święty Włodzimierz I Wielki ochrzcił kijowian w 988 roku. Przypomina o tym tablica na kamiennej już cerkwi św. Ilji - zbudowanej w roku 1552 na miejscu tamtej, historycznej, ale drewnianej. W jej pobliżu stoją dwie inne cerkwie. Jedną z nich, Mykoły Nabereżnego, zbudowano w końcu XVIII w. Druga, niemal przyklejona do niej, pochodzi też z tego okresu. Plac Kontraktowy to miejsce, w którym od zarania dziejów miasta znajdował się jeden z kijowskich jarmarków. Ma doskonałe położenie, gdyż znajduje się w pobliżu Dniepru, bardzo ważnej kiedyś arterii komunikacyjnej.
{gallery}5055{/gallery}
Chodząc po Podole trzeba mieć świadomość, że niemal wszystko, co w nim oglądamy, poza dosłownie paroma klasztorami, cerkwiami i chyba już tylko dwoma domami świeckimi, zbudowano po wielkim pożarze w roku 1711. O wielu ciekawych faktach dotyczących tej dzielnicy dowiedziałem się na wystawie w Domu Piotra I. Był to bogaty dom mieszczański, stojący już na pewno w 1703 roku. Był on jednym z trzech kamiennych domów na Podole. W tamtych czasach w imperium rosyjskim obowiązywał bowiem zakaz budowania, poza Moskwą i Petersburgiem, murowanych budowli świeckich.
Uzyskanie zgody na wyjątek od tej zasady było bardzo skomplikowane i kosztowne. W domu tym mieszkał przez około 40 dni car Piotr I podczas pobytu w Kijowie w 1706 roku, a także w 1708 r., gdy kontrolował stan budowanej w nim twierdzy. Podół był wówczas miastem niezależnym od Kijowa i jego gubernatora. Funkcjonował na prawie magdeburskim, które otrzymał w XV w., gdy znajdował się w Rzeczypospolitej Trzech Narodów. Prawa ograniczyła mu dopiero caryca Katarzyna II w 1775 roku, całkowicie odebrał zaś Mikołaj I w 1835r. I dopiero wówczas Podół stał się dolnym miastem Kijowa.
To, co mogło, spłonęło w 1711 roku
Dom Piotra I przetrwał pożar, który doszczętnie zniszczył Podół w roku 1711. Budynek ten był kilkakrotnie przebudowywany - stał się m.in. siedzibą bractwa cechowego, centrum miłosierdzia, szkółką niedzielną, a od 1886 roku - przytułkiem. Obecnie jego część służy celom wystawienniczym. Obejrzałem w nim m.in. niezwykle cenny starodruk z 1762 r. – „Żywoty świętych” Dymitra Tuptało, nad którymi autor pracował 20 lat.
Zabytek ten stoi w pobliżu placu Kontraktowego. Na środku tego ostatniego znajduje się ogromny, piętrowy Gościnny Dwór z początku XIX w., w którym zatrzymywali się kupcy przyjeżdżający z towarami na kijowskie jarmarki. Vis-à-vis niego można zobaczyć główny budynek Akademii Kyjewo – Mohylańskiej. Początkowo było to kolegium ufundowane przez hetmana Iwana Mazepę i tworzone przez Petra Mohyłę. Przekształcono je później w akademię – pierwszy ukraiński uniwersytet. Obok stoi dawny gmach akademii z ciekawą cerkwią (aktualnie w remoncie). A kilkadziesiąt metrów dalej widzimy klasycystyczny Dom Kontraktowy, obecnie siedzibę giełdy. W XIX wieku zatrzymywało się w nim wielu sławnych ludzi, m.in. Balzak, Gogol, Puszkin, Mickiewicz, Szewczenko, Wieniawski. Ferencowi Lisztowi, który w nim koncertował w 1847 r., poświęcono nawet pamiątkową tablicę na zewnętrznej ścianie budynku.
Współczesność starych zabytków
Innym wartym uwagi obiektem przy placu Kontraktowym jest były monastyr św. Elżbiety z XVIII w., przebudowany w latach 90-tych na jedną z placówek Narodowego Banku Ukrainy. Na nim oraz na zajmujących część placu skwerach stoją trzy pomniki, m.in. hetmana Piotra Konaszewicza–Sahajdacznego, „zawsze wiernego Królowi i Rzeczypospolitej” (jak napisał o nim w 1646 r. Jakub Sobieski) oraz poety, pedagoga i filozofa Hryhoryja Skoworody. Przy pobliskich ulicach znajdują się m.in. Monastyr Fłoriwśkyj z piętnastowieczną metryką, ale zachowanymi obiektami z XVIII – XIXw., cerkiew Pokrowska oraz dzwonnica wysadzonej przez komunistów cerkwi św. Mykoły Dobrego.
Niezwykłą budowlą jest cerkiew pw. Bogurodzicy Pyrohoszczej. Wezwanie to nadal pozostaje niezrozumiałe- prawdopodobnie pochodzenia bizantyjskiego i związane, jak się sądzi, z jedną z tamtejszych ikon. Cerkiew jest repliką (z 1998 r.) kamiennej świątyni w przepięknym stylu staroruskim, zbudowanej w 1135 roku i wysadzonej przez komunistów równo w 800 lat później podczas stalinowskich „czystek religijnych”. Oczywiście, jak większość odbudowanych lub przywróconych prawosławiu, świątynia jest czynna. Zaś u wylotu z placu Kontraktowego na ul. Sahajdacznego uwagę zwraca dawny Podolskij Uniwermag, czyli sowiecki dom towarowy, przekształcony w nowoczesną restaurację. Na parterze budynku znajdziemy delikatesy z ukraińskimi specjałami, „Puzata Chata”.
Hetman Konaszewicz–Sahajdaczny, wierny Rzeczypospolitej…
Ulica Sahajdacznego nazywana jest podolskim Chreszczatykiem. Większość zabytkowych domów z XVIII – XIX w. odrestaurowano lub wymieniono na nowe, ładnie wpisane w całość. Są przy niej luksusowe restauracje, kawiarnie, sklepy, banki. Jeszcze w latach 90-tych XX w. jedna z tutejszych, znanych zresztą knajpek, reklamowała się sloganem: „ Chlib ta woda, kozaćka jida”, co znaczy: „Chleb i woda, to kozackie jedzenie”.
Ogromne przeobrażenia zaszły na placu Pocztowym od czasów, gdy byłem na nim po raz pierwszy. Jednak na środku nadal stoi zabytkowy, parterowy budynek dawnej poczty z połowy XIX w. Obok niego znajduje się odbudowana od podstaw na początku XXI w., (wysadzona w 1935 r.) cerkiewka Rizdwa Christowa, czyli Narodzenia Pańskiego. Jest ona szczególnie ważna dla Ukraińców, gdyż to w niej – o czym przypomina metalowa tablica z popiersiem poety – odbyło się 18 i 19 kwietnia 1861r. pożegnanie Tarasa Szewczenki przed przewiezieniem jego trumny, z pobliskiej przystani na Dnieprze, na miejsce wiecznego spoczynku na wysokim naddnieprzańskim kurhanie w Kaniowie..
Obok cerkiewki stoi także koszmarek McDonalda, zbudowany dzięki decyzji jakiegoś łapownika, bo inaczej wydania zgody na budowę wytłumaczyć niesposób. A po drugiej stronie Szosy Nabrzeżnej, nad którą jest kładka dla pieszych, widzimy Dworzec Rzeczny z przystanią. Również nabrzeże Dniepru uległo zmianie. Na wielkiej barce jest restauracja chińska i kasyno „Mandaryn” z ogromnymi brązowymi lwami przy prowadzącej do nich kładce. A nieco dalej, na przybrzeżnej skale znowu stoi, odbudowana, mała cerkiewka ze złoconymi kopułami.
Cały Podół zmienia się zresztą na oczach z roku na rok. Remontowane są zabytkowe budynki. Rozbierane rudery nienadające się do rewaloryzacji. Zwłaszcza widoczne jest to w pobliżu Żytniego Rynku oraz ulic Nyżnyj i Werchnyj Wał powstałych w przeszłości na miejscu dawnych średniowiecznych obwałowań. Ale również w wielu innych miejscach powstają nowoczesne centra biznesu, banki, luksusowe domy mieszkalne. Dawniej zaniedbany Podół stał się rzeczywiście prestiżowym miejscem do pracy i mieszkania. Będąc w Kijowie, warto przeznaczyć na jego poznanie przynajmniej jeden dzień.
{jumi [*6]}