piątek, maj 10, 2024
Follow Us
×

Ostrzeżenie

JFolder::pliki: Ścieżka nie jest folderem. Ścieżka: /home/kur365/domains/kurier365.pl/public_html/images/5055.
×

Uwaga

There was a problem rendering your image gallery. Please make sure that the folder you are using in the Simple Image Gallery Pro plugin tags exists and contains valid image files. The plugin could not locate the folder: images/5055
piątek, 14 październik 2011 11:30

Nieznany skarb Kijowa: Podół

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Nabrzeże Dniepru Nabrzeże Dniepru fot. Cezary Rudziński

Rzadko odwiedzana przez turystów dzielnica Kijowa, Podół, ma tylko niezwykłą historię, ale również ciekawą przyszłość. Kiedyś zaniedbana, dziś staje się prestiżowym miejscem na mapie ukraińskiej stolicy.

Nowa młodość starej dzielnicy

Turyści wpadają do Kijowa na krótko, aby zobaczyć Pieczerską Ławrę, Sobór Sofijski, główną ulicę Chreszczatyk i przecinany przez nią sławny Majdan Nezałeżnosti. Tymczasem dzielnica Podół jest niezwykle ciekawa, chociaż żaden z jej zabytków nie może równać się z pierwszymi dwoma wymienionymi wyżej. Nie mają one jednak równorzędnych konkurentów do palmy pierwszeństwa także nigdzie indziej na Ukrainie.

Obserwuję Podół od ponad pół wieku - od czasów koszmarnego zaniedbania w czasach sowieckich, po dynamiczne przeobrażenia dzielnicy w Samostijnej Ukrainie. Dzisiaj miejsce to staje się nie mniej niż stare centrum prestiżowe – zarówno dla biznesu oraz do zamieszkania. W przeszłości samodzielne miasto, dziś licząca 1,5 tysiąclecia dzielnica znajduje się na naddnieprzańskiej równinie, u podnóża Wołodimirśkoj Hirki – Włodzimierskiej Górki, Góry Zamkowej i innych wzgórz, na których stał stary kijowski gród, oraz naprzeciwko Wyspy Truchaniewskiej na Dnieprze.

Dzielnica nazywana po ukraińsku „Podił” ma znakomite połączenie zarówno ze śródmieściem „na górze”, jak i innymi dzielnicami stolicy, m.in. Szosą Nabrzeżną szybkiego ruchu, a także z głównymi dworcami kolejowymi, autobusowymi i z lotniskiem. Dodatkowo zaś, na miejscu, jest Riczkowy Wokzał – port rzeczny ze statkami wycieczkowymi wypływającymi nie tylko w okolice, ale w sezonie letnim także aż do Morza Czarnego.

Podół posiada nawet finikulor – kolejkę górską podobną do tej zakopiańskiej na Gubałówkę. Łączy ona zboczem Włodzimierskiej Górki place: Pocztowy na dole i Michajłowski tuż przy monasterze Michajłowskim i siedzibie MSZ na górze. Aktualnie kolejka jest w remoncie, ale nie potrwa on zbyt długo. Do dzielnicy Podół prowadzą dosyć strome ulice-zjazdy. Po ukraińsku są to „uzwizy”: Wołodymirśki z placu Europejskiego, przy którym zaczyna się Chreszczatyk oraz sławny jako siedlisko bohemy i handlu sztuką, Andrijiwśki. Niewiele mniej strome są ulice: Hłyboczyćka, Łukianiwśka i Nyżnojurkiwśka.

Wokół głównych placów

Sercem i głównym ciągiem Podołu są place: Pocztowy i Kontraktowy oraz łącząca je krótka ulica Sahajdacznego, w czasach sowieckich - Żdanowa. Chociaż na przykład najstarsza cerkiew nie tylko w Kijowie, ale w ogóle na Rusi (pw. proroka św. Ilji – Eljasza), stała niemal na samym brzegu Dniepru. I to na co najmniej pół wieku przed chrztem Rusi. Wymieniona bowiem została w umowie zawartej w roku 945 między Igorem Rurykowiczem i cesarzem bizantyjskim Romanem, jako miejsce przysięgi złożonej przez kijowskiego księcia.

Według przekazów to właśnie obok cerkwi, w wodach rzeki książę i późniejszy prawosławny święty Włodzimierz I Wielki ochrzcił kijowian w 988 roku. Przypomina o tym tablica na kamiennej już cerkwi św. Ilji - zbudowanej w roku 1552 na miejscu tamtej, historycznej, ale drewnianej. W jej pobliżu stoją dwie inne cerkwie. Jedną z nich, Mykoły Nabereżnego, zbudowano w końcu XVIII w. Druga, niemal przyklejona do niej, pochodzi też z tego okresu. Plac Kontraktowy to miejsce, w którym od zarania dziejów miasta znajdował się jeden z kijowskich jarmarków. Ma doskonałe położenie, gdyż znajduje się w pobliżu Dniepru, bardzo ważnej kiedyś arterii komunikacyjnej.

{gallery}5055{/gallery}

Chodząc po Podole trzeba mieć świadomość, że niemal wszystko, co w nim oglądamy, poza dosłownie paroma klasztorami, cerkwiami i chyba już tylko dwoma domami świeckimi, zbudowano po wielkim pożarze w roku 1711. O wielu ciekawych faktach  dotyczących tej dzielnicy dowiedziałem się na wystawie w Domu Piotra I. Był to bogaty dom mieszczański, stojący już na pewno w 1703 roku. Był on jednym z trzech kamiennych domów na Podole. W tamtych czasach w imperium rosyjskim obowiązywał bowiem zakaz budowania, poza Moskwą i Petersburgiem, murowanych budowli świeckich.

Uzyskanie zgody na wyjątek od tej zasady było bardzo skomplikowane i kosztowne. W domu tym mieszkał przez około 40 dni car Piotr I podczas pobytu w Kijowie w 1706 roku, a także w 1708 r., gdy kontrolował stan budowanej w nim twierdzy. Podół był wówczas miastem niezależnym od Kijowa i jego gubernatora. Funkcjonował na prawie magdeburskim, które otrzymał w XV w., gdy znajdował się w Rzeczypospolitej Trzech Narodów. Prawa ograniczyła mu dopiero caryca Katarzyna II w 1775 roku, całkowicie odebrał zaś Mikołaj I w 1835r. I dopiero wówczas Podół stał się dolnym miastem Kijowa.

To, co mogło, spłonęło w 1711 roku

 Dom Piotra I przetrwał pożar, który doszczętnie zniszczył Podół w roku 1711. Budynek ten był kilkakrotnie przebudowywany - stał się m.in. siedzibą bractwa cechowego, centrum miłosierdzia, szkółką niedzielną, a od 1886 roku - przytułkiem. Obecnie jego część służy celom wystawienniczym. Obejrzałem w nim m.in. niezwykle cenny starodruk z 1762 r. – „Żywoty świętych” Dymitra Tuptało, nad którymi autor pracował 20 lat.

Zabytek ten stoi w pobliżu placu Kontraktowego. Na środku tego ostatniego znajduje się ogromny, piętrowy Gościnny Dwór z początku XIX w., w którym zatrzymywali się kupcy przyjeżdżający z towarami na kijowskie jarmarki. Vis-à-vis niego można zobaczyć główny budynek Akademii Kyjewo – Mohylańskiej. Początkowo było to kolegium ufundowane przez hetmana Iwana Mazepę i tworzone przez Petra Mohyłę. Przekształcono je później w akademię – pierwszy ukraiński uniwersytet. Obok stoi dawny gmach akademii z ciekawą cerkwią (aktualnie w remoncie). A kilkadziesiąt metrów dalej widzimy klasycystyczny Dom Kontraktowy, obecnie siedzibę giełdy. W XIX wieku zatrzymywało się w nim wielu sławnych ludzi, m.in. Balzak, Gogol, Puszkin, Mickiewicz, Szewczenko, Wieniawski. Ferencowi Lisztowi, który w nim koncertował w 1847 r., poświęcono nawet pamiątkową tablicę na zewnętrznej ścianie budynku.

Współczesność starych zabytków

Innym wartym uwagi obiektem przy placu  Kontraktowym jest były monastyr św. Elżbiety z XVIII w., przebudowany w latach 90-tych na jedną z placówek Narodowego Banku Ukrainy. Na nim oraz na zajmujących część placu skwerach stoją trzy pomniki, m.in. hetmana Piotra Konaszewicza–Sahajdacznego, „zawsze wiernego Królowi i Rzeczypospolitej” (jak napisał o nim w 1646 r. Jakub Sobieski) oraz poety, pedagoga i filozofa Hryhoryja Skoworody. Przy pobliskich ulicach znajdują się m.in. Monastyr Fłoriwśkyj z piętnastowieczną metryką, ale zachowanymi obiektami z XVIII – XIXw., cerkiew Pokrowska oraz dzwonnica wysadzonej przez komunistów cerkwi św. Mykoły Dobrego.

Niezwykłą budowlą jest cerkiew pw. Bogurodzicy Pyrohoszczej. Wezwanie to nadal pozostaje niezrozumiałe- prawdopodobnie pochodzenia bizantyjskiego i związane, jak się sądzi, z jedną z tamtejszych ikon. Cerkiew jest repliką (z 1998 r.) kamiennej świątyni w przepięknym stylu staroruskim, zbudowanej w 1135 roku i wysadzonej przez komunistów równo w 800 lat później podczas stalinowskich „czystek religijnych”. Oczywiście, jak większość odbudowanych lub przywróconych prawosławiu, świątynia jest czynna. Zaś u wylotu z placu Kontraktowego na ul. Sahajdacznego uwagę zwraca dawny Podolskij  Uniwermag, czyli sowiecki dom towarowy, przekształcony w nowoczesną restaurację. Na parterze budynku znajdziemy delikatesy z ukraińskimi specjałami, „Puzata Chata”.

Hetman Konaszewicz–Sahajdaczny, wierny Rzeczypospolitej…

Ulica Sahajdacznego nazywana jest podolskim Chreszczatykiem. Większość zabytkowych domów z XVIII – XIX w. odrestaurowano lub wymieniono na nowe, ładnie wpisane w całość. Są przy niej luksusowe restauracje, kawiarnie, sklepy, banki. Jeszcze w latach 90-tych XX w. jedna z tutejszych, znanych zresztą knajpek, reklamowała się sloganem: „ Chlib ta woda, kozaćka jida”, co znaczy: „Chleb i woda, to kozackie jedzenie”.

Ogromne przeobrażenia zaszły na placu Pocztowym od czasów, gdy byłem na nim po raz pierwszy. Jednak na środku nadal stoi zabytkowy, parterowy budynek dawnej poczty z połowy XIX w. Obok niego znajduje się odbudowana od podstaw na początku XXI w., (wysadzona w 1935 r.) cerkiewka Rizdwa Christowa, czyli Narodzenia Pańskiego. Jest ona szczególnie ważna dla Ukraińców, gdyż to w niej – o czym przypomina metalowa tablica z popiersiem poety – odbyło się 18 i 19 kwietnia 1861r. pożegnanie Tarasa Szewczenki przed przewiezieniem jego trumny, z pobliskiej przystani na Dnieprze, na miejsce wiecznego spoczynku na wysokim naddnieprzańskim kurhanie w Kaniowie..

Obok cerkiewki stoi także koszmarek McDonalda, zbudowany dzięki decyzji jakiegoś łapownika, bo inaczej wydania zgody na budowę wytłumaczyć niesposób. A po drugiej stronie Szosy Nabrzeżnej, nad którą jest kładka dla pieszych, widzimy Dworzec Rzeczny z przystanią. Również nabrzeże Dniepru uległo zmianie. Na wielkiej barce jest restauracja chińska i kasyno „Mandaryn” z ogromnymi brązowymi lwami przy prowadzącej do nich kładce. A nieco dalej, na przybrzeżnej skale znowu stoi, odbudowana, mała cerkiewka ze złoconymi kopułami.

Cały Podół zmienia się zresztą na oczach z roku na rok. Remontowane są zabytkowe budynki. Rozbierane rudery nienadające się do rewaloryzacji. Zwłaszcza widoczne jest to w pobliżu Żytniego Rynku oraz ulic Nyżnyj i Werchnyj Wał powstałych w przeszłości na miejscu dawnych średniowiecznych obwałowań. Ale również w wielu innych miejscach powstają nowoczesne centra biznesu, banki, luksusowe domy mieszkalne. Dawniej zaniedbany Podół stał się rzeczywiście prestiżowym miejscem do pracy i mieszkania. Będąc w Kijowie, warto przeznaczyć na jego poznanie przynajmniej jeden dzień.

{jumi [*6]}

a