W tym tak trudnym dla światowej i europejskiej turystyki roku pandemii koronawirusa Covid 19, Chorwacja poniosła bowiem relatywnie chyba najniższe straty. Przede wszystkim dzięki łagodnemu przebiegowi tam pierwszej fali zarazy, ale również temu, że turyści z kilku krajów, w tym z Polski, nie przestraszyli się zarazy oraz licznie odwiedzali Chorwację i wypoczywali w niej. Od początku 2020 r. do dnia dzisiejszego, odnotowano ich tam 669.567, co stanowi 69,75% liczby polskich turystów nad chorwackim Adriatykiem i w innych regionach tego pięknego kraju, w porównaniu z doskonałym pod tym względem rokiem ubiegłym.
Zdaniem gospodarzy spotkania oraz władz chorwackich, w znacznym stopniu uratowało to tamtejszą turystykę przed załamaniem, a pozytywną rolę w promowaniu Chorwacji, jej atrakcji oraz wyjazdów do niej, odegrali polscy dziennikarze. Grono najbardziej aktywnych, przeważnie zresztą od lat, zaproszono na spotkanie w ambasadzie, aby im podziękować za to i wręczyć dyplomy – podziękowania.
Ze względu na sytuację epidemiologiczną w Polsce, przybyć była w stanie tylko część z nich. Oczywiście spotkanie odbyło się z zachowaniem surowych zasad bezpieczeństwa epidemiologicznego, cały czas w maseczkach i z zachowywaniem niezbędnej odległości.
Pozostali, nie tylko z innych miast, ale również z Warszawy, którzy nie mogli przybyć, uczestniczyli w nim one line mogąc nie tylko obserwować jego przebieg, ale także zabierać w jego trakcie głos. Wśród około 20 wyróżnionych dziennikarzy, znalazło się pięcioro członków naszego Stowarzyszenia Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter”: Marzena Markowska i Adam Gąsior (magazyn i portal Wasze Podróże), Elżbieta i Andrzej Lisowscy (media krakowskie) i niżej podpisany (portale: Globtroter Info i Kurier 365). Witając gości, J.E. Ambasador powiedział, że jego kraj stoi obecnie przed bardzo poważnym wyzwaniem, jakim jest pandemia koronawirusa Covid 19.
W odróżnieniu od jej pierwszej fali, obecna druga, jesienna, przebiega tam ciężko. Chorwacja w ostatnich dniach należy do krajów europejskich z najwyższymi wskaźnikami zachorowań. A turystyka – podkreślił – należy w jego kraju do bardzo ważnych dziedzin gospodarki narodowej.
Dziękując równocześnie polskim przyjaciołom, w tym turystom, za tak liczne przyjazdy urlopowe do Chorwacji, zwłaszcza w ostatnich dwu latach. Wyraził też nadzieję, że trend ten będzie kontynuowany w latach następnych. Serdecznie podziękował zarówno dziennikarzom obecnym w ambasadzie, jak i uczestniczącym w spotkaniu na odległość, za ich wkład w promocję jego kraju i tamtejszych atrakcji turystycznych.
http://kurier365.pl/globtroter/30841-chorwacja-podzi%C4%99kowanie-dziennikarzom.html#sigProIdec5243a49f
Do podziękowań dołączyła się również dyr. Agnieszka Puszczewicz, a następnie oboje wręczali obecnym dyplomy – podziękowania, demonstrując je równocześnie przed ekranem tym, którzy nie mogli przybyć i uczestniczyli w spotkaniu one line oraz zapowiadając, że zostaną one do nich wysłane w najbliższych dniach. W trakcie tej uroczystości goście – dziennikarze dzielili się także wspomnieniami i wrażeniami z pobytów w Chorwacji. Tak się złożyło, że po raz pierwszy byłem tam najdawniej ze wszystkich obecnychj, już w roku 1960, a więc przed urodzeniem większości osób uczestniczących w spotkaniu.
Miałem więc okazję i możliwość powiedzenia o mojej tamtej pierwszej podróży do Chorwacji, jeszcze w składzie Jugosławii, w grupie instruktorów harcerskich. I nie ograniczenia się na miejscu tylko do poznania miejscowości będących w programie i na trasie. Ale także, rezygnując z części wypoczynku nad Adriatykiem w starym i pięknym Trogirze, wybrałem się statkami wzdłuż wybrzeża na południowy wschód, do Szybenika, Splitu i Dubrownika, a następnie autobusami na Półwysep Istra, m.in. do antycznej Puli. Z paroma zresztą niemiłymi, losowymi przygodami.
http://kurier365.pl/globtroter/30841-chorwacja-podzi%C4%99kowanie-dziennikarzom.html#sigProId02066687d7
Oczarował mnie wtedy ten piękny i gościnny kraj, a po powrocie napisałem i opublikowałem pierwszy z niego reportaż „Blask adriatyckich pereł”. I jak tylko trafiły się okazje, bywałem tam ponownie i chętnie wybiorę się znowu. Po części oficjalnej i dzieleniu się przez dziennikarzy wrażeniami z pobytów w Chorwacji na przestrzeni wielu lat, podjęci zostaliśmy tortem specjalnie przygotowanym na tę okazję, który dzielił osobiście J.E. Pan Ambasador oraz kawą i herbatą. Kontynuując w trakcie poczęstunku już nieoficjalne rozmowy.
Cezary Rudziński
Zdjęcia autora