czwartek, maj 09, 2024
Follow Us
wtorek, 30 kwiecień 2019 12:32

Nowy Sącz: Atrakcje nie tylko na weekend (2)

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Druga część relacji z ponad 700-letniego, zabytkowego miasta położonego w widłach rzek: Dunajca i Kamienicy Nawojowskiej.

 

ŚWIĄTYNIE KILKU RELIGII

    Nowy Sącz szczyci się cennymi zabytkami. Najważniejszym i najstarszym jest bazylika kolegiacka św. Małgorzaty, ale warte poznania także kościoły: św. Ducha i klasztor jezuitów z fundacji Władysława Jagiełły, św. Rocha z przełomu XV i XVI w., św. Heleny z XVI w, i kilka innych. A także zespół poklasztorny franciszkanów, ufundowany, jak już wspomniałem wyżej, przez Wacława II w 1297 r. Nie tylko katolickie, których jest tu 10 parafii, ale także, od 1800 r., ewangelicko – augsburski, też ufundowany przez tego władcę, ale na nowo wzniesiony po pożarach w XVIII w. i przekazany „innowiercom”.

    Są także świątynie: greckokatolicka i prawosławna oraz kilku mniejszych wspólnot chrześcijańskich. Zachowało się również kilka zabytków sakralnych dawnych, starozakonnych mieszkańców. Dwie stare synagogi, jedna z nich XVIII – wieczna, chasydzka bożnica Bajs Nusn oraz żydowski kirkut. Dodam, że dwa wspomniane kościoły: św. Heleny na cmentarzu oraz św. Rocha wiązanego w fundacją Jagiełły, zbudowane zostały w drewna modrzewiowego, w ich wnętrzach jest sporo zabytków i znajdują się one na Małopolskim Szlaku Architektury Drewnianej.

 

ZAMEK I TRZY RATUSZE

    Warte uwagi są też trzy kapliczki: św. Anny z XVII w., św. Marka z 1771 r. i św. Jana Nepomucena z przełomu XIX i XX w. Z budowli świeckich przede wszystkim zaś Dom Gotycki z 1448 r. nazywany też kanoniczym. A także ruiny i resztki zamku z Basztą Kowalską oraz niewielkie fragmenty dawnych murów obronnych. Zamek wzniesiony przez Kazimierza Wielkiego w latach 1350-1360 tworzył z murami o obwodzie 1700 m dobrze ufortyfikowaną całość. Podupadł w okresie szwedzkiego Potopu i później, odbudowany został w 1938 r. Okupanci niemieccy zamienili go w skład amunicji i wysadzili 17 stycznia 1945 r. Ruiny zachowano, basztę odbudowano.

    Cenny jest dawny układ architektoniczny centrum z wielkim, o rozmiarach 160 na 120 m, rynkiem. Drugim pod względem wielkości w Małopolsce po Rynku Głównym w Krakowie. Na jego środku stoi eklektyczny ratusz, a obok niego duży pomnik Jana Pawła II. Jest to już trzeci nowosądecki ratusz na przestrzeni dziejów. Pierwszy znajdował się koło kościoła św. Małgorzaty, ale został wykupiony na potrzeby mieszkaniowe księży. Drugi, w północno-zachodniej pierzei rynku, był wielokrotnie niszczony przez pożary, odbudowywany i przebudowywany, ale po ostatnim, w 1894 r., już nie nadawał się do odbudowy.

 

EKLEKTYZM NA ŚRODKU RYNKU

    W ciągu trzech następnych lat, 1895-1897, pośrodku rynku zbudowano nowy, bardzo reprezentacyjny, chociaż w „bezstylowym zlepku” – stylu eklektycznym, według projektu arch. Jana Perosia. Jego dominantę stanowi bogato rzeźbiona wieża zegarowa. Zegar w roku 1901 sprowadzono aż z Pragi. Od ponad stu lat konserwacją i obsługą jego mechanizmu zajmuje się tutejsza zegarmistrzowska rodzina Dobrzańskich. Uwagę przyciąga również ozdobna elewacja dwupiętrowego ratusza, m.in. z herbami miast, które w przeszłości były partnerami handlowymi Nowego Sącza.

    Ciekawe są również jego wnętrza, zwłaszcza sala reprezentacyjna na I piętrze, zdobiona w stylu neorenesansowym i neobarokowym. Stoją w niej również wysokie piece kaflowe pokryte w górnej części białymi orłami na czerwonym tle. W szczytowych częściach sięgających sufitu drewnianych, ciemnych, zabytkowych drzwi po obu stronach miejsca prezydialnego, po katastrofie smoleńskiej 2010 r. umieszczono białe gipsowe lub kamienne, z dołu nie da się tego stwierdzić, wzorowane na renesansowych wawelskich, głowy Lecha Kaczyńskiego i Ryszarda Kaczorowskiego, którzy byli jej ofiarami. Stanowią one jednak w tym miejscu, nie tylko moim zdaniem, dysonans architektoniczny.

 

MUZEA, GALERIE, POMNIKI

    Na ścianach tej sali wiszą m.in.: chyba stary krucyfiks i współczesna ikona namalowana na desce, przedstawiająca anioła pochylonego nad dzieckiem trzymającym herb miasta. Atrakcji, obiektów i miejsc przyciągających, bądź mogących zwrócić uwagę turystów, jest w Nowym Sączu o wiele więcej. Chociażby Muzeum Okręgowe w czterech obiektach: Domu Gotyckim, galeriach: Dawnej Synagodze i domu Marii Ritter oraz Sądeckim Parku Etnograficznym. Ponadto kilka innych galerii sztuki, a także pomników i rzeźb. Moją uwagę, poza wspomnianym Jana Pawła II, zwróciły szczególnie dwa.

    Władysława Jagiełły z roku 1910, ustawionego w 500 rocznicę bitwy pod Grunwaldem. Ale nie na ziemi, lecz w narożniku jednej ze staromiejskich kamienic, na wysokości I piętra. Na jej parterze znajduje się tutejsze Centrum Informacji Turystycznej, które poza dosyć obfitymi materiałami, w tym bezpłatnymi, organizuje również wystawy. Trafiłem na ciekawą ekspozycję ikon Barbary Ruchały. Drugim pomnikiem, czy raczej rzeźbą, jest żartobliwy, początkowo budzący podobne emocje i spory, „Siusiający rycerzyk” ustawiony w 2008 r. pod Basztą Kowalską.

 

COŚ DLA PODNIEBIENIA

    To dzieło rzeźbiarza Zbigniewa Beca nawiązuje do brukselskiego Manneken Pis oraz do legendy o źródełku wypływającym spod tutejszego królewskiego zamku. Spod zbroi rycerzyka też tryska strumień wody. Pisząc o turystycznych atrakcjach Nowego Sącza, trudno pominąć tutejszą gastronomię. Ma ona dobrą opinię, a to, co oferuje np. Dom Pierogów w rynku, jest rzeczywiście rewelacyjne w wyborze i smaku. Ale na ciekawostki, nie tylko kulinarne, można trafić także w innych lokalach. Np. w jednej z zabytkowych kawiarni zauważyłem obok toalety dużą, starą emaliowaną tablicę z zaskakującym w pierwszej chwili białym napisem na czerwonym tle:

    „Zakaz kąpieli w wodzie”. Przypuszczam, że przed laty ona stała nad Dunajcem lub innym zbiornikiem wodnym, w miejscu niebezpiecznym dla kąpiących się. Ale nie zmienia to faktu, że jest to sformułowanie zabawne. W czym bowiem, poza wodą, pomijając znane z historii ekstrawaganckie kąpiele w szampanie, czy oślim mleku, można się kąpać? Jak już wspomniałem na wstępie, niektóre z nowosądeckich zabytków, miejsc i obiektów są na tyle ciekawe i warte, mam nadzieję, że nie tylko dla mnie, dokładniejszego poznania, że wymagają osobnej prezentacji. Zapowiadam je już wkrótce.

 

Cezary Rudziński

Zdjęcia autora

a