Sondaż IG jest częścią projektu edukacyjno-badawczego „Gazowa rewolucja”, prowadzonego przez Instytut. Z ankiet wynika, że opinia publiczna chce, aby Polska miała kontrolę nad własnymi złożami bogactw naturalnych. – Powinien to być czytelny sygnał dla rządu, aby stworzyć rodzimym firmom właściwe możliwości inwestycji w wydobycie gazu z łupków – uważa Tomasz Sommer, wiceprezes IG. – Obecnie najlepsze warunki do startu mają firmy zagraniczne – dodaje. Potwierdza to europoseł Konrad Szymański: - badania pokazały, ze Polacy zaczęli myśleć o zwiększeniu roli państwa nad złożami bogactw naturalnych i inwestycjami wydobywczymi. Jednak – stwierdza Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku paliwowego - obecnie państwo nie ma żadnej strategii postępowania w tym względzie. Mogłoby skorzystać z modelu norweskiego, z silnym koncernem państwowym (Statoil), liczącym się na rynkach międzynarodowych. A przecież na końcu płaci klient – mówi Szcześniak. Jego zdaniem, niezależnie od obecnej, biernej postawy rządu w sprawie dalszej polityki w dziedzinie pozyskiwania gazu łupkowego, nasze państwo musi sobie w końcu poradzić z tym wyzwaniem. – Do tej pory państwo rozdało już wszystkie koncesje na wydobycie i eksploatację złóż tego gazu. Tymczasem podatki od koncesjonariuszy są obecnie bardzo niskie – mówi Szcześniak.
– Z badania wynika jasno, że obywatele oczekują większej kontroli nad złożami ze strony państwa oraz dominującego zaangażowania rodzimych firm w przedsięwzięciach związanych z poszukiwaniami i eksploatacją gazu łupkowego – podsumowuje Sommer.
{jumi [*9]}