- Jesteś tutaj:
- Start
- Biznes
- Gospodarka
- farmacja
Ostatnio procesowane ustawy gruntownie reformujące obecny system wymiaru sprawiedliwości mają m.in. doprowadzić do gruntownego rozbicia samowoli korporacji zawodów prawniczych. Paradoksalnie, obowiązująca od miesiąca ustawa apteczna (uchwalana pod hasłem: „apteka dla aptekarza”) zasadniczo wzmocniła inną wpływową korporację zawodową - farmaceutów.
Tymczasem nie minęło kilka dni od jej uchwalenia i oto jest już pierwsza ofiara nowych regulacji zawartych w ustawie.
Ledwo przeszła kontrowersyjna ustawa nazwana „apteka dla aptekarza”, a już zbierają się czarne chmury nad krajowymi producentami farmaceutycznymi, tak przynajmniej uważa Instytut Jagielloński. Historia pokazuje, że raczej się nie myli.
- Z każdej złotówki wydanej na produkowany przez krajowych wytwórców lek, aż 78 gr trafia do budżetu państwa zwiększając nasze PKB.
Podczas drugiego czytania na posiedzeniu plenarnym w Sejmie posłowie zadecydują o dalszym kształcie projektu „apteki dla aptekarza”. Sejmowa komisja nadzwyczajna zarekomendowała odrzucenie go w całości, a nowelizacja ma coraz większe grono przeciwników. Projektowane przepisy mogą nie tylko ograniczyć liczbę aptek i spowodować wzrost cen leków, lecz także mają charakter korupcjogenny – uważają mali przedsiębiorcy i właściciele aptek.
Zasada apteka dla aptekarza, którą starają się wprowadzić do prawa farmaceutycznego posłowie PIS z parlamentarnego zespołu ds. regulacji rynku farmaceutycznego przyczyni się do likwidacji aptek, wzrostu cen leków i utrudni pacjentom dostęp do opieki farmaceutycznej. To tylko niektóre z obaw branży farmaceutycznej, która krytycznym okiem patrzy na forsowany właśnie poselski projekt zmian w prawie farmaceutycznym. Autorzy projektu chcą, by poprawki weszły w życie już w przyszłym roku.
Zasada apteka dla aptekarza, którą starają się wprowadzić do prawa farmaceutycznego posłowie PIS z parlamentarnego zespołu ds. regulacji rynku farmaceutycznego przyczyni się do likwidacji aptek, wzrostu cen leków i utrudni pacjentom dostęp do opieki farmaceutycznej. To tylko niektóre z obaw branży farmaceutycznej, która krytycznym okiem patrzy na forsowany właśnie poselski projekt zmian w prawie farmaceutycznym. Autorzy projektu chcą, by poprawki weszły w życie już w przyszłym roku.
Projekt nowelizacji prawa farmaceutycznego przewiduje, że aptekę będzie mógł założyć jedynie farmaceuta, co więcej będzie on mógł prowadzić nie więcej niż cztery placówki. Wprowadza też szczegółowe kryteria, według których apteki musi dzielić odległość minimum 1 km, a nowe pozwolenia będą wydawane tylko tam, gdzie na jedną placówkę przypada ponad 3 tys. mieszkańców. Zmiana przepisów ma m.in. zahamować monopolizację rynku. Część farmaceutów obawia się, że spowoduje to zamykanie aptek, utrudni pacjentom dostęp do leków i przełoży się na wzrost cen.
W Krakowie otwarto w czwartek Life Science Park. Trzy nowoczesne budynki są przeznaczone dla firm prowadzących badania w dziedzinach: biotechnologii, farmacji, chemii i medycyny.
Pelion Healthcare Group zajęła 94. miejsce w rankingu 500 największych firm w Europie Środkowej, przygotowanym przez firmę doradczą Deloitte, awansując tym samym o 13 miejsc w porównaniu z ubiegłorocznym zestawieniem. Spółka znalazła się również w prestiżowym Index of Success, prezentującym koniunkturę w biznesie oraz kondycję największych i najbardziej dynamicznych firm.
Obowiązująca w tym roku 5-proc. marża na leki refundowane utrudnia działalność przedsiębiorstwom farmaceutycznym. By uniknąć strat, zmuszone są one do redukcji kosztów. Skala cięć jest poważna. Dla Pelionu, jednego z największych przedsiębiorstw na rynku farmaceutycznym, oznacza ona w tym roku konieczność ograniczenia kosztów o 20 mln zł.
a