środa, maj 01, 2024
Follow Us
piątek, 12 październik 2012 14:18

Emilia zabytkiem, ale bez muzeum Wyróżniony

Napisane przez Tadeusz Biernacki
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Emilia zabytkiem, ale bez muzeum fot. fotopolska.eu

Dawny pawilon meblowy Emilia miał pozostać tymczasową siedzibą Muzeum Sztuki Nowoczesnej do 2016 roku. Jednak obecny właściciel spółki Meble Emilia wypowiedział muzeum umowę najmu – w związku z wpisaniem budynku do rejestru zabytków przez stołecznego konserwatora zabytków.

Spór dotyczący pawilonu Emilia wywołał szereg dyskusji. Wiele pytań pozostaje na razie bez odpowiedzi. Czy muzeum ma jeszcze szansę pozostania w budynku? Czy wypowiedzenie umowy najmu było zemstą za działanie konserwatora zabytków? I wreszcie, czy stary pawilon zasługuje na miano zabytku?
Całe nieporozumienie wzięło się z tego, że stołeczny konserwator zabytków Piotr Brabander, obejmując w lipcu ochroną pawilon przy ul. Emilii Plater nie poinformował o tym Ministerstwa Skarbu Państwa, które pertraktowało o sprzedaży spółki Meble Emilia z firmą z grupy Griffin Investments. Konserwator zabytków nie miał obowiązku powiadomienia ministerstwa, ale jego działania poskutkowały obniżeniem wartości działki, która była najcenniejszym elementem majątku prywatyzowanej spółki. Wpisanie do rejestru zabytków oznacza ograniczenia dla zabudowy działki. Inwestor wszelkie przeróbki budynku musi odtąd uzgadniać z konserwatorem. A to właśnie budynek w centrum Warszawy sprawił, że spółkę Emilia sprzedano za 115 milionów złotych.
Kiedy deweloper dowiedział się, że budynek wpisany został do ewidencji zabytków, postanowił wyrzucić z pawilonu Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Pretekstem był brak oświadczenia o gotowości poddania się egzekucji, gdyby pojawiły się zaległości czynszowe. Muzeum zaległości nie ma, ale formalności nie dopełniło. Firma zareagowała wypowiedzeniem muzeum umowy najmu – bez ostrzeżenia, nie prosząc o uzupełnienie brakujących dokumentów.
Muzeum miało prowadzić działalność w pawilonie Emilia do 2016 roku, ale miasto miało nadzieję na przedłużenie umowy najmu do momentu, gdy nie zostanie wybudowany budynek muzeum na pl. Defilad. Reakcja dewelopera na informację o działaniach stołecznego konserwatora zabytków przekreśliła plany ratusza i muzealników.
Decyzja konserwatora nie spodobała się nie tylko deweloperowi, ale i wielu mieszkańcom Warszawy, którzy uważają, że Emilia nie zasługuje na miano zabytku. Według nich w budynku nie ma nic cennego. Jednak wojewódzki konserwator zabytków uznał, że pawilon należy do „dóbr kultury", które dotychczas nie zostały objęte należytą ochroną. Do takich obiektów zaliczają się też budynki z lat 60. i 70. ubiegłego wieku. Stołeczny konserwator podkreślił natomiast, że nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego działanie obniży wartość nieruchomości.
Griffin Investments wymówiło umowę najmu we środę 10 października. Muzeum dostało siedem dni na opuszczenie budynku. Próby negocjacji z nowymi władzami spółki Meble Emilia nie przyniosły rezultatów. Miasto uważa, że powód wypowiedzenia umowy jest niewystarczający, by to zrobić, więc prawdopodobnie sprawa zakończy się w sądzie.
Deweloper zapewne miał w planach postawienie zamiast Emilii wieżowca. Nie byłoby to łatwe, gdyż wysoki budynek w tym miejscu zacieniałby okna innych gmachów, ale taka inwestycja byłaby możliwa do zrealizowania.

{jumi [*8]}

a