Zmarł Jacek Kwieciński ^Wyróżniony

Miał 68 lat. Był jednym z czołowych współczesnych amerykanistów. Doskonale orientował się w niuansach życia politycznego USA. Z przekonania konserwatysta kibicował republikanom w kolejnych wyborach prezydenckich i parlamentarnych. W GP miał stały felieton „Contra”, a także, zajmujące całą przedostatnią stronę pisma, „Odcinki”. Ponadto był publicystą i felietonistą miesięcznika „Niezależna Gazeta Polska. Nowe Państwo”, gdzie pisał na łamach stałych rubryk: „Ukosem” i „Loża Oldboya”. Prywatnie był wielbicielem Elvisa Presley’a. Zmarły pochodził z rodziny o patriotycznych tradycjach. Jego ojcem był Wincenty Kwieciński, prezes III zarządu antykomunistycznej organizacji zbrojnej Wolność i Niezawisłość, który w stalinowskich więzieniach przesiedział ponad 10 lat, do 1957 r., a pośmiertnie został odznaczony Orderem Orła Białego przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Śp. Jacek Kwieciński był powszechnie lubiany przez kolegów z redakcji, w których pracował, i szanowany za wszechstronną wiedzę i wnikliwe analizy, dotyczące zarówno USA, jak i bieżącego życia politycznego w naszym kraju. Oto próbka Jego talentu publicystycznego z ostatnich „Odcinków”, jakie ukazały się w GP: „Edmund Klich: „Jeśli wierzyć Rosjanom, a nie ma powodu, by im nie wierzyć”. Nie ma powodu. Te słowa, jak w soczewce, oddają stosunek funkcjonariuszy i bonzów obecnej władzy RP do tragedii smoleńskiej”.
Non Omnis Moriar
{jumi [*8]}