- Motorem zmian jest centrum korporacyjne PGE SA, które przyjęło na siebie rolę lidera w tym projekcie. Postanowiliśmy dotrzeć do ludzi, którzy będą mogli nas wesprzeć w tych działaniach. Uznaliśmy, że w organizacji zatrudniającej ponad 44 tys. pracowników, na pewno są ludzie o wyjątkowych talentach i kompetencjach. Stąd wziął się pomysł, aby zaprosić pracowników Grupy do udziału w procesie zmian w modelu organizacyjnym. Nie chcieliśmy narzucać gotowych rozwiązań z góry. Pierwszy krok już zrobiliśmy. Wybraliśmy 34. liderów, agentów zmian, którzy staną na czele zespołów projektowych. Dokonaliśmy tego w rekordowo krótkim czasie – podkreśla Krzysztof Kilian, prezes PGE Polska Grupa Energetyczna SA. - Dotarliśmy do grupy zaangażowanych pracowników, którzy mają wyjątkowe – nie zawsze oczywiste – podejście do problemów i potrafią dostrzec rozwiązania tam, gdzie inni ich nie widzą.
- Spotkania z uczestnikami projektu „Moja szansa” były wartościowe także dla członków Rady Dyrektorów. Zdali oni sobie sprawę, że w ich spółkach są ludzie o dużym potencjale, których warto lepiej wykorzystać. Inicjatywa „Moja szansa” tak się spodobała, że niektórzy z szefów spółek deklarowali realizację podobnego programu w mniejszej skali wewnątrz swoich firm - mówi Bogusława Matuszewska wiceprezes PGE. Wiceprezes Matuszewska podkreśla, że firmie zależy, aby liderzy widzieli, w jakim kierunku idziemy i co chcemy osiągnąć. - Dziś zaczynamy konstruować nowy dom. Ale nie zbudujemy go od razu, tylko etapami. Każda z tych faz musi być dobrze przygotowana, żeby dom miał stabilną i bezpieczną konstrukcję, a przede wszystkim – żeby spełniał oczekiwania jego przyszłych mieszkańców - podkreśla.