- Te dane pokazują, że gospodarka zwalnia - przyznaje prof. Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego.
Jego zdaniem spowolnienie może być przejściowe.
- Oczywiście alarmów bym nie wzniecał. Przypomnę, że w lipcu i w sierpniu mieliśmy takie 2 miesiące chyba jeszcze głębszego zwolnienia i to było przejściowe - dodaje prof. Belka.
W ubiegłym roku po dwóch miesiącach wolniejszego wzrostu produkcji przemysłowej (w czerwcu o 2 proc., a w lipcu 1,8 proc. rdr), sierpniowe dane pozytywnie zaskoczyły. Wzrost w ujęciu rocznym wyniósł wówczas ponad 8 proc.
Produkcja przemysłowa w lutym wzrosła w 26 działach gospodarki, m.in. w produkcji wyrobów z metali, chemikaliów i wyrobów chemicznych, maszyn i urządzeń oraz artykułów spożywczych. Spadki odnotowano w 8 branżach: wydobycie węgla kamiennego i brunatnego, produkcja mebli oraz koksu i produktów rafinacji ropy naftowej.
Spowolnienie widać również w najnowszym danych o produkcji budowlano-montażowej. W ujęciu miesięcznym spadła w lutym o 5,5 proc., a rdr wzrosła o 12 proc. Wzrost ten był jednak ponad dwa razy mniejszy niż w styczniu.
{jumi [*9]}