Jak informowaliśmy nowy podatek dotyczy pozyskiwania miedzi i srebra i obciąży finansowo polski koncern KGHM „Polska Miedź”. Za uchwaleniem ustawy głosowało 231 posłów, 218 było przeciw, a 1 wstrzymał się od głosu. Sejm odrzucił wszystkie poprawki zgłoszone przez opozycję. M.in. nie przeszły poprawki PiS, zmierzające do obniżenia podatku czy wprowadzenia możliwości odliczania daniny od podstawy opodatkowania. Odrzucone zostały także poprawki lewicy i PiS zmierzające do przesunięcia terminu wejścia w życie ustawy na 1 stycznia 2013 r. Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Najpierw jednak musi być zatwierdzona przez Senat, a następnie podpisana przez prezydenta. Rząd zaplanował, że w br. wpływy z nowego podatku wyniosą 1,8 mld zł, pod warunkiem jednak, że nowe przepisy zaczęłyby obowiązywać od 1 marca br.
Tymczasem spółka KGHM poinformowała o rekordowej produkcji i najwyższym wyniku finansowym osiągniętym w ub.r. Produkcja miedzi elektrolitycznej w stosunku do roku 2010 była wyższa o 23,9 tys. t, tj. 4,4 proc. i osiągnęła najwyższy poziom w historii spółki, tj. 571 tys. t. W ub.r. KGHM wyprodukował także 1 260 t srebra, tj. o 99 ton więcej (8,5 proc.) niż w roku 2010. W 2011 r. „Polska Miedź” osiągnęła zysk netto w wysokości 11,3 mld zł, co oznacza wzrost w stosunku do poprzedniego roku o 6,8 mld zł i stanowi najwyższy wynik w historii spółki. Zdaniem Pawła Gruzy, szefa zespołu ds. finansów publicznych Centrum Analiz Fundacji Republikańskiej (CAFR), uchwalony właśnie przez Sejm podatek od kopalin to bubel prawny. Wg Gruzy stanowi przy tym „doskonały przykład skoku na kasę wytypowanej wcześniej przez ustawodawcę ofiary. Szkoda, bo prawidłowo i efektywnie skonstruowana renta surowcowa jest w cywilizowanym kraju konieczna. (…)Ustawa, w kształcie zaproponowanym przez rząd, niestety obarczona jest błędem konstrukcyjnym.
Ministerstwo Finansów pisze w uzasadnieniu wprost, że „renta surowcowa stanowi ekonomiczny ekwiwalent dochodów uzyskiwanych w związku z korzystaniem z dóbr naturalnych”. Ponadto ministerstwo przytacza szereg innych opłat o charakterze koncesyjnym, które z różnych regulacyjnych powodów nie mogą zaspokoić interesu Skarbu Państwa względem dochodowego bogactwa naturalnego. Dlatego, drogą eliminacji innych form opłat, rentę surowcową rząd chce pobrać w formie podatku. Przypomnijmy jednak, że system podatkowy jest stworzony do zbierania danin publicznych, które nie są płacone „za coś”. Podatki są w tym sensie „nieodpłatne”, że podatnik nie może spodziewać się żadnych konkretnych świadczeń zwrotnych ze strony państwa. (…)Obecnie stawka podatku wyniosłaby 17,2 proc. wartości rynkowej miedzi (maksymalna wartość jaką może osiągnąć podatek to aż 35 proc.). Jeśli do tego dodamy 19 proc. podatku dochodowego od dochodu spółki (bez uwzględniania kosztu podatku od kopalin) i 32 proc. udziału budżetu państwa w dywidendzie to mamy do czynienia z faktyczną nacjonalizacją finansową KGHM”.
{jumi [*9]}
