Mniej kart, więcej kont bankowych

{jumi [*4]}Coraz więcej Polaków zakłada także konta bankowe – wynika z ostatnich danych NBP, który co pół roku dokonuje oceny tego segmentu rynku finansowego. – Funkcjonowanie naszego systemu płatniczego w pierwszym półroczu 2010 r. generalnie oceniamy pozytywnie, choć są takie obszary, w których nadal można dużo poprawić – mówi Adam Tochmański, dyrektor departamentu sytemu płatniczego NBP w rozmowie z NBPnews.pl. Za nietypowe i bardzo interesujące zjawisko – zdaniem autorów raportu – można uznać odnotowany po raz pierwszy od lat spadek liczby wydanych kart płatniczych. – Zjawisko to można jednak różnie interpretować. Gdyby za spadkiem liczby kart szedł spadek liczby i wartości transakcji, to byłoby to zjawisko bardzo negatywne. Tymczasem w I półroczu 2010 r. liczba i wartość transakcji kartami płatniczymi znacząco wzrosła – odpowiednio o 19,7 proc. i 14,3 proc., co należy ocenić pozytywnie. Oznacza to, że karty płatnicze, które w I półroczu wyszły z obrotu, były kartami nieaktywnymi lub mało aktywnymi – wyjaśnia Tochmański. Spadek ogólnej liczby wydanych kart płatniczych nastąpił po raz pierwszy od wielu lat. W ciągu I półrocza 2010 r. liczba kart płatniczych zmniejszyła się o milion kart, co oznaczało spadek o 3 proc. - do 32,2 mln sztuk. Spadek odnotowano szczególnie w grupie kart kredytowych. W analizowanym okresie z portfeli Polaków ubyło bowiem ponad milion kart kredytowych (spadek o 1,2 mln sztuk, czyli o 11,4 proc.).

Z analiz NBP wynika, że głównym powodem ubywania z rynku kart kredytowych jest zmiana polityki banków w zakresie ich wydawania i obsługiwania. – Banki znacząco zaostrzyły kryteria wydawania nowych kart, jak i przyznawania nowych limitów. Dotychczasowi klienci są poddawani bardziej rygorystycznej weryfikacji pod katem ich zdolności kredytowej, niektórzy muszą dostarczać aktualne zaświadczenia o wysokości dochodów, a przyznane wcześniej limity są obniżane – mówi Tochmański. Nie bez znaczenia okazała się także weryfikacja bazy klientów banków i zamykanie kart „nieaktywnych”. Dodatkowym czynnikiem była decyzja samych klientów o rezygnacji z karty kredytowej. Dotyczyło to szczególnie osób, które starały się o kredyty bankowe. Trzeba bowiem pamiętać, że limit karty kredytowej, niezależnie czy jest wykorzystany, czy nie – zmniejsza zdolność kredytową potencjalnego kredytobiorcy. Negatywnym zjawiskiem jest wzrost transakcji oszukańczych. Według danych przekazanych przez agentów rozliczeniowych, w I półroczu zanotowano blisko 7 tys. transakcji oszukańczych kartami płatniczymi (wzrost o 141 proc.) na łączną kwotę blisko 6 mln zł (wzrost o 89 proc.). Nieco inne dane przekazują banki: według nich w I półroczu popełniono ok. 13,3 tys. oszustw z wykorzystaniem kart płatniczych, czyli mniej niż w poprzednim półroczu (15,4 tys.). Rozbieżności wynikają stąd, że dane od agentów rozliczeniowych obejmują – w odróżnieniu do danych z banków – również transakcje dokonane w Polsce przez oszustów kartami skradzionymi lub sfałszowanymi wydanymi za granicą. Nie obejmują one natomiast transakcji oszukańczych dokonanych poza granicami kraju kartami wydanymi w Polsce. NBP liczy, że bardziej dynamiczny rozwój płatności bezgotówkowych nastąpi po wprowadzeniu w życie „Programu rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce na lata 2010-2013”, przygotowanego przez NBP przy współudziale różnych instytucji sektora finansowego. – W ostatnich miesiącach zakończył się proces uzgodnień międzyresortowych oraz konsultacji społecznych tego programu, minister rozwoju regionalnego wydał opinię o jego zgodności ze średniookresową strategią rozwoju kraju, program został przyjęty też przez rządowy komitet ds. informatyzacji i łączności, a ponadto miesiąc temu program został przyjęty przez Komitet Stały rządu. Liczymy, że jeszcze w tym roku program zostanie oficjalnie przyjęty przez rząd i rozpocznie się jego realizacja – mówi dyrektor Tochmański.

{jumi [*9]}