Poczatek roku zmusza zwykle do pewnych refleksji i podsumowań, a także snucia planów dotyczacych świeżo rozpoczętego roku. W tym także planów udziału w waznych wydarzeniach gospodarczych. W moim kalendarzu polskich spotkań i konferencji ekonomicznych od lat niezmiennie widnieją dwa ważne punkty. Początek wiosny to forum gospodarcze w Toruniu (dawniej organizowane w pobliskim Ciechocinku). Z kolei ostatnie dni lata, setki przedsiębiorców, menedżerów i dziennikarzy rezerwują na pobyt w Krynicy. Na „polskim Davos" – jak zwykło nazywać się Forum Ekonomiczne – po prostu nie wypada się nie pojawić.
Ubiegłoroczne Forum w Krynicy było, jak zapewniają organizatorzy, największe z dotychczasowych. Możliwe, lecz nie na ilości gości – a rzeczywiście widać, że z roku na rok jest ich coraz więcej – ale na doborze tematyki paneli i zapraszanych osobistości polega znaczenie tej inicjatywy. W kilku publikacjach i wywiadach, które pojawiły się przy okazji ostatniej, dziewiętnastej edycji, padło pytanie – czy formuła Forum Ekonomicznego przypadkiem się nie przeżyła. Na świecie coraz większą rolę odgrywają spotkania branżowe, a żeby nawiązać kontakty, procentujące potem w relacjach biznesowych, nie trzeba jeździć aż do Krynicy.
Myślę, że ten, kto miał okazję uczestniczyć w kilku edycjach wydarzenia – ja szczęśliwie do takich należę – nie będzie miał takich wątpliwości. Siłą Forum jest właśnie fakt, że cały czas, z roku na rok, ewoluuje, zmienia się, dostosowuje zakres tematyczny sesji i paneli do aktualnych problemów. Sądzę, że właśnie dlatego krynicka impreza ściąga coraz więcej uczestników; w tym roku było ich około dwóch tysięcy. Co ważne, ponad połowa gości pochodzi z zagranicy, w tym znacząca część z państw Europy Środkowo-Wschodniej. Mamy więc do czynienia z przedsięwzięciem na skalę ponadnarodową. Za to wyczucie, za fakt, że Forum Ekonomiczne niezmiennie pozostaje jedną z najważniejszych imprez ekonomicznych nie tylko w Polsce, ale w całym regionie, wielkie brawa należą się jego twórcy, Zygmuntowi Berdychowskiemu.
Na Forum nie można patrzeć tylko jako na miejsce nawiązywania biznesowych kontaktów. Nie przeczę, bywają one bardzo cenne, choć wielu uczestników to stali bywalcy, znający się z wielu poprzednich edycji. Trzeba docenić Forum również jako okazję do budowania kontaktów z mediami. Niewiele jest miejsc, gdzie dziennikarz może wypić kawę z prezesem wielkiego banku w zupełnie nieoficjalnej atmosferze. Trudno wyobrazić sobie takie spotkanie w Warszawie, w codziennym biegu, gdzie wiele relacji medialnych opiera się o konferencje czy oficjalne spotkania. Dziennikarze, którzy starają się nie opuścić żadnej edycji Forum, szczególnie mocno to podkreślają. Dostrzegają to również przedsiębiorcy i menedżerowie, którzy na ogół rzadko kontaktują się z mediami. Niejedna wizytówka wymieniona w Krynicy dała efekt w postaci ciekawej informacji dla dziennikarza i ważnej z punktu widzenia biznesmena publikacji. Nie ma chyba lepszego sposobu na oswajanie z mediami tych przedstawicieli świata finansów, którzy woleliby zrzucić wszystko na barki swoich rzeczników prasowych...
Kolejna sprawa: gdzie indziej uda się zamienić dwa słowa z wielkimi świata finansów z zagranicy? W tym roku Krynicę odwiedzili m.in. laureat nagrody Nobla z ekonomii Edmund Phelps, przewodniczący Forum Unia Europejska-Rosja, niemiecki polityk Wolfgang Clement, a także Alexandre Soares dos Santos, szef grupy Jeronimo Martins, w Polsce znanej jako właściciel największej sieci dyskontów spożywczych – Biedronka. Ten ostatni uczestniczył w panelu poświęconym nader aktualnemu zagadnieniu – społecznej odpowiedzialności biznesu w czasach kryzysu. To właśnie czasy spowolnienia gospodarczego weryfikują wiarygodność deklaracji o działaniach CSR.
Tradycyjnie już ogromnym zainteresowaniem cieszy się kwestia funduszy unijnych przeznaczanych na rozwój przedsiębiorczości. Widać to było po pełnej sali podczas panelu z udziałem prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Bożeny Lubińskiej-Kasprzak. Dyskutanci porównali doświadczenia Polski i innych krajów Unii w zakresie wykorzystania funduszy strukturalnych. Rozmawiano także o tym, co szczególnie interesuje polskich przedsiębiorców: o sposobach uproszczenia dostępu do środków ze wspomnianych funduszy.
"Do zobaczenia za rok" - to najczęstsze chyba pożegnanie wśród uczestników krynickiej imprezy. W bieżącym roku przed organizatorami nie lada wyzwanie – dwudziesta, jubileuszowa edycja Forum Ekonomicznego. Oczekiwania uczestników będą na pewno bardzo duże. Trzymajmy kciuki - na pewno będzie ciekawie!
Autor jest dyrektorem generalnym AM Art-Media Agencja PR sp. z o.o.