Mokotowscy policjanci od kilku dni pracowali nad sprawą kradzieży skutera z ul. Iwickiej. Właściciel jednośladu, wartego prawie 1000 zł, jak zwykle zaparkował go na ulicy. Kiedy następnego dnia wyszedł z domu skuter zniknął. Policjanci analizowali wszystkie informacje dotyczące kradzieży skutera i powiązali je z innymi kradzieżami, do których doszło w ciągu ostatnich trzech miesięcy na Mokotowie. Skutery zostały skradzione z ulic: Bartyckiej, Racławickiej i Chełmskiej. Praca operacyjna przyniosła efekty. Funkcjonariusze ustalili, że za kradzieżami stoi 19-letni Kamil H. z podwarszawskich Ząbek. Pojechali do jego miejsca zamieszkania i tam zatrzymali mężczyznę.
Kamil H. trafił do komendy przy Malczewskiego. Tutaj przyznał się do czterech kradzieży skuterów. Jak tłumaczył policjantom, kradł je, bo chciał jak najszybciej pojechać do domu. Po wykorzystaniu skuterów porzucał je w różnych miejscach. Jeden z jednośladów trafił np. do Wisły, bo Kamil H. poszedł na imprezę pod mostem.
Mężczyzna usłyszał zarzuty czterech kradzieży skuterów.