Wrzesień przyniósł dalszy spadek optymizmu doradców Home Broker (HB). W najbliższych 12 miesiącach spodziewają się przeciętnego wzrostu cen mieszkań w największych miastach o 2,2 proc. – twierdzi Katarzyna Siwek, analityk HB.
{jumi [*4]}Oznacza to nieznaczne spowolnienie w stosunku do faktycznie zanotowanych zmian cen transakcyjnych w minionych 12 miesiącach. Sierpniowe zahamowanie spadku wskaźnika prognozujące zmianę średniej ceny mieszkań w największych miastach Polski okazało się zjawiskiem jednorazowym. W tym miesiącu wskaźnik ponownie obniżył się i to dość znacząco, o 0,4 pkt. proc. Przypomnijmy, że na fali poprawy klimatu gospodarczego obserwowanego na przełomie roku, wskaźnik notował najwyższe poziomy, a oczekiwania ekspertów Home Broker wskazywały na wzrost cen w nadchodzących miesiącach o ponad 5 proc. Każdy kolejny miesiąc przynosi jednak obniżenie prognozy. Obecnie oczekiwany wzrost średniego poziomu cen w największych miastach o 2,2 proc. w perspektywie roku jest mniejszy od faktycznych zmian cen transakcyjnych zanotowanych w minionych 12 miesiącach. Dane o cenach transakcyjnych Home Broker i Open Finance z okresu czerwiec-sierpień wskazują na ich przeciętny wzrost o 2,8 proc. rok do roku, czyli minimalnie powyżej inflacji.
Wzrost pesymizmu doradców Home Broker może wynikać stąd, że pomimo poprawy koniunktury gospodarczej, polski rynek nieruchomości mieszkaniowych pozostaje jednym z najsłabszych na świecie. Zdecydowanie gorzej od nas radzą sobie co prawda takie kraje, jak Ukraina czy Irlandia, ale z kolei w Skandynawii mówi się już o oznakach bańki spekulacyjnej na rynku. Znaczne odrodzenie w tym roku przeszedł też rynek brytyjski, aczkolwiek tam sytuacja nie jest jednoznacznie pozytywna, a ostatnie dane wskazują raczej na kruchość obserwowanego ożywienia (podobnie jest w USA). Wśród czynników ograniczającym wzrost cen w Polsce pozostaje duża podaż na rynku wtórnym lokali o niskim standardzie (np. wielka płyta), niezdecydowanie kupujących (ponowne wydłużenie w sierpniu, do 91 dni, przeciętnego okresu upływającego od wprowadzenia oferty do sprzedaży do zawarcia umowy przedwstępnej) oraz ożywienie na rynku inwestycji mieszkaniowych (deweloperzy znacznie obniżyli ceny, a dodatkowo, aby zachęcić kupujących na wczesnym etapie budowy oferują duże rabaty).
Katarzyna Siwek, Home Broker
{jumi [*9]}