środa, maj 01, 2024
Follow Us
sobota, 15 maj 2010 13:29

PERT i Euro-Energia w Globtroterze

Napisane przez Cezary Rudziński
Oceń ten artykuł
(1 głos)
Spotkanie w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Podróżników GLOBTROTER Spotkanie w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Podróżników GLOBTROTER Cezary Rudziński

Dwu, zupełnie różnych gości prezentowało się na majowym spotkaniu w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Podróżników „Globtroter": Spółka Akcyjna Euro-Energia i jej prezes Jacek Gwoźdz oraz Wydawnictwo PERT z prezesem Marcinem Jędrzejewskim, Arturem Górskim i autorem książki „Włóczęga w 5 smakach" – Piotrem Tederko.

{jumi [*4]}– Oszczędzanie energii elektrycznej jest dziś niezbędne – mówił Jacek Gwóźdź przedstawiając swoją spółkę. Z prognoz wynika bowiem, że w najbliższych latach można spodziewać się znacznego wzrostu zapotrzebowania na nią. A równocześnie istnieje obawa, że modernizacja starych elektrowni oraz zniszczonych wieloletnią eksploatacją sieci przesyłowych prądu nie przyniesie oczekiwanych efektów i już niebawem trudno będzie to zapotrzebowanie zaspokoić. Trzeba więc oszczędzać i to już obecnie. Zwłaszcza, że zużycie energii ma niebagatelny wpływ na koszty działalności każdej firmy.

Euro-Energia istnieje od 2004 roku, początkowo pod inną nazwą. Zajmowała się obsługą dużych firm, m.in. W zakresie wdrażania w nich systemów oszczędności energii. Po zniesieniu w Polsce monopolu na handel energią, zajęła się tą dziedziną stając największą polską firma outsourcingową specjalizującą się w zarządzaniu zakupem i wykorzystaniem energii elektrycznej. W kraju nabywa ją dla ponad 10 tys. obiektów. Klientami są banki, salony samochodowe, stacje paliw, zakłady telekomunikacyjne, hipermarkety, zakłady przemysłowe, galerie handlowe, hotele itp. M.in. sieć hoteli „Starwood" do której należą warszawskie: Bristol, Sheraton i Westin.

Kupując energię hurtem, spółka uzyskuje znacznie niższe ceny, niż mniejsi nabywcy. Pozwala to sprzedawać ją nawet o 30% taniej. A stawki nigdy nie są wyższe niż u innych sprzedawców – zapewniał prezes spółki. Działając w imieniu wielu klientów buduje ona „portfel zakupu energii" stając się, jako jeden duży jej odbiorca, znaczącym partnerem dla zakładów energetycznych. Równocześnie na życzenie klientów opracowuje dla nich i wdraża programy racjonalnego gospodarowania energią w ich firmach. Obsługuje nie tylko klientów zaopatrujących się w energię elektryczną bezpośrednio w zakładach energetycznych, ale i tzw. refakturowanych. A więc najemców kamienic, biurowców, centrów handlowych itp. Kupując dla nich tańszą energię działa pośrednio również na korzyść klienta – najemcy.

Odpowiadając na pytanie naszego portalu Jacek Gwóźdź poinformował, że na razie nie obsługuje klientów indywidualnych tj. gospodarstw domowych, ze względu na sposób ustalania w Polsce cen energii. Jej odbiorcy instytucjonalni – przemysł, handel itp. płacą za nią bowiem znacznie więcej niż powinni, pokrywając w ten sposób zaniżone o około połowy stawki dla gospodarstw domowych. Ale to wkrótce – w ciągu 1,5 – 2 lat – zmieni się. Stawki zostaną ujednolicone, tj. za energię elektryczną zużywana w mieszkaniach będziemy płacić więcej. A po urealnieniu cen możliwa stanie się również obsługa przez spółkę klientów indywidualnych. Więcej informacji na temat spółki i jej działalności znaleźć można na stronach: www.euro-energia.pl.

X X X

Prezentacja Wydawnictwa PERT oraz wydanej przez nie właśnie książki „Włóczęga w pięciu smakach" rozpoczęła się od anegdoty o władcy Ałtaju, który wrzucał do miski żebraka najpierw srebrne, potem złote monety, wlewał wódkę oraz sypał ryż, ale znikały one na jej dnie. Miska była bowiem zrobiona z ludzkich marzeń. Nasi goście okazali się ludźmi niezwykle interesującymi, pasjonatami włóczęg po miejscach mało znanych i niebywałych. Autor książki – relacji z podróży przez góry i stepy Ałtaju, niedostępne bezdroża Zabajkala i inne regiony świata, Piotr Tederko jest, obecnie 42 - letnim lekarzem, nauczycielem akademickim związanym z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym i Centrum Rehabilitacji w Konstancinie. Specjalistą w dziedzinie rehabilitacji, delegatem Polski w Sekcji i Radzie Rehabilitacji Europejskiej Unii Specjalistów Medycznych.

A „prywatnie" człowiekiem oczarowanym Wschodem – i nie tylko, liturgiczną muzyką cerkiewną, ikonami oraz poezją Władimira Wysockiego. I nałogowo włóczy się po bezkresach Rosji. Odwiedza jezioro Bajkał, Półwysep Kola, Wyspy Sołowieckie, Ural, Ałtaj, Karelię. W latach 1998 – 1999 uczestniczył w 23 Polskiej Wyprawie Antarktycznej. Podróżuje po odludziach od Ugandy po Grenlandię, od Albanii po Chiny nawiązując – jak pisze – „dziwne znajomości łowiąc ulotne chwile i załamania słońca w rozdeptanych kałużach." Świetnie opowiada, o czym mieliśmy okazję przekonać się.

I pisze, nazywając swoje relacje „meldunkami z drogi". Nawiązując w ten sposób do obowiązkowych w b. ZSRR i nadal w Federacji Rosyjskiej meldunków w miejscu nawet chwilowego pobytu, brak których parokrotnie kończył się dla niego kłopotami. Aktualnie pisze kolejną książkę. Jaka jest ta pierwsza: „ Włóczęga w pięciu smakach. Meldunki z drogi. Smaczek 1. Na szlakach z Prezesem".

{jumi [*6]}

a