Jarosław Czarnecki
Limit kosztów pozaodsetkowych pożyczki w nowym projekcie ustawy wynosi 25 proc. wartości całej kwoty pożyczki lub 30 proc. wartości pożyczki w ciągu roku, łącznie jednak nie więcej niż 100 proc. całkowitej kwoty pożyczki. Tak niski limit oznacza, że sektor tzw. mikropożyczek, czyli do 1000 zł, pożyczanych na 1 miesiąc stanie się nieopłacalny – firmy nie pokryją kosztów ich obsługi w ramach wyznaczonego przez ustawodawcę limitu.
- Pomysły ministerstwa finansów to ukłon w stronę ratalnych pożyczek na długie okresy i wysokie kwoty. Wejście tych przepisów w życie oznacza koniec całego sektora mikropożyczek on-line. To bezprecedensowy przykład, gdy kilka paragrafów zlikwiduje innowacyjny i potrzebny sektor produktów finansowych – mówi Jarosław Ryba, prezes Związku Firm Pożyczkowych. Branża już zapowiada, że nie będzie w stanie funkcjonować w zaproponowanym limicie kosztów.
Regulacje uderzą nie tylko w sektor, ale również w klientów. Według dr Łukasza Gębskiego ekonomisty z Instytutu Analiz Rynkowych, fakt, że nie będzie można wziąć pożyczki na mniejszą kwotę, jest bardzo niebezpieczny dla konsumentów. Branie pożyczki na kwotę większą niż rzeczywiste potrzeby (np. zamiast 500 zł – 5 000 zł) to krok w kierunki spirali zadłużenia.
Nowe przepisy, nowe koszty
Zapisy nowej ustawy zawierają nie tylko limity kosztów, ale jednocześnie nakładają na przedsiębiorstwa wiele nowych obowiązków. Eksperci Instytutu Analiz Rynkowych obliczyli, że pełne wdrożenie nowych przepisów (m.in. dostosowanie systemów informatycznych) w średniej wielkości internetowej firmie pożyczkowej oznacza wzrost kosztów o 39,76 zł na każdej pożyczce, przy założeniu, że średnia kwota pierwszej pożyczki to 449 zł.
Nowe prawo obniża marżę przedsiębiorstw i zwiększa koszty, co oznacza, że większość legalnie działających firm zniknie z rynku. Według Związku Firm Pożyczkowych sytuacja ta spowoduje rozrostu szarej strefy i zdecydowanie pogorszy sytuację konsumentów, którzy nie będą mogli skorzystać z legalnej oferty.
- Ryneknie znosi próżni. Jeżeli ktoś pożycza pieniądze, pewnie ich potrzebuje. Kiedy nie będzie mógł pożyczyć ich w firmie działającej zgodnie z literą prawa zgłosi się do lombardu albo do szarej strefy. A tam nie będą go chronić żadne przepisy – mówi dr Gębski.