Obie strony popełniły grzech, traktując SKOK-i jako monolit - przyznaje prezes SKOK Wołomin, wskazując na znaczne zróżnicowanie kas zarówno pod względem wielkości, jak i osiąganych wyników.
- Każdy sektor gospodarki postrzegany jest zwykle przez pryzmat największych i … najgłośniejszych graczy. Nie inaczej stało się w przypadku SKOK-ów. Sądzę, że postawienie znaku równości między spółdzielczymi kasami a określonym środowiskiem politycznym na dłuższą metę przyniesie więcej negatywnych skutków, niż korzyści. Kwestie polityczne są zbyt kruchym fundamentem, by można było budować na nim zaufanie do instytucji finansowej - twierdzi Mariusz Gazda, dodając że wokół SKOK-ów narosło wiele mitów, po części na skutek negatywnej kampanii wobec tej instytucji.
- Część odpowiedzialności spoczywa również na tych, którzy każdą, nawet uzasadnioną krytykę pewnych kwestii, dotyczących SKOK-ów, sprowadzali do wymiaru politycznego - przyznaje prezes. - Zbyt niska jest także świadomość społeczna odnośnie tego, czym są Kasy. Dla przeciętnego Polaka SKOK-i to monolit, jakaś wielka instytucja finansowa, angażująca się w dodatku w bieżącą politykę. Mszczą się lata zaniedbań w zakresie edukacji na temat systemu Kas - dodaje.
Mariusz Gazda podkreśla, że SKOK nie boją się nadzoru KNF. -Dla członków SKOK Wołomin informacja o objęciu Kasy nadzorem finansowym przez państwo oznacza przede wszystkim dodatkową gwarancję bezpieczeństwa ich depozytów - zaznacza i dodaje: Może warto się zastanowić nad upublicznieniem danych, dokumentujących sytuację poszczególnych Kas?
Niepokoją go jednak medialne doniesienia o rozważanym przez decydentów przejęciu aktywów Kas przez państwowy bank i specjalnej aktywności KNF w tym zakresie. - To może się odbić się na zaufaniu Polaków do instytucji finansowych w ogóle, nie tylko do Kas - na co wskazali nie tak dawno eksperci Instytutu Jagiellońskiego. W rachunku zysków i strat, którego bez wątpienia dokonują decydenci, warto zwrócić na to uwagę - twierdzi prezes SKOK Wołomin
- Nadzór finansowy - jak najbardziej. Nie ma powodów - chcę to mocno i wyraźnie podkreślić - by SKOK-i traktować wyjątkowo, a już na pewno nie może być takiego wyjątkowego traktowania w obszarze bezpieczeństwa depozytów członkowskich. Nie może być jednak zgody na uczynienie z Kas „chłopca do bicia” i traktowanie ich in gremio jako podejrzanych instytucji - apeluje Mariusz Gazda.
{jumi [*9]}