Do tej pory tylko trzy kraje umieściły swój lądownik na Księżycu. Są to Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny. Tym razem Chińczycy chcą wylądować tam, gdzie nie stanął nigdy żaden człowiek, ani nie wylądował żaden statek kosmiczny: na niewidocznej stronie Księżyca.

Poszukiwanie wody albo śladów życia pod powierzchnią Marsa? Zbadanie przeszłości geologicznej Księżyca? Takich badań nie da się wykonać bez odpowiedniego sprzętu. Polscy naukowcy mają już prototyp kosmicznej wiertnicy, dzięki której można będzie się wgryźć w grunt ciał niebieskich.

Nawet stosunkowo blisko Ziemi jest cała masa miejsc, do których armia robotów NASA nie ma dostępu. Obecne maszyny, takie jak łazik Curiosity, byłyby całkowicie bezużyteczne w ciekłych jeziorach węglowodorowych na Tytanie, księżycu Saturna. Wielka szkoda, ponieważ to tam naukowcy dają największe szanse na odkrycie życia w naszym Układzie Słonecznym. NASA ma koncepcję, która zakłada wysłanie w to miejsce nuklearnie zasilanej łodzi podwodnej.

Amerykańska agencja kosmiczna NASA opracowuje kosmiczny okręt podwodny, który zbada wody oceanu na Tytanie, jednym z księżyców Saturna.

21 lipca 1969 roku Neil Armstrong wygłosił swoje słynne zdanie: "To jest mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości".

Trudno znaleźć szybki internet bez potrzeby płacenia naszemu dostawcy. Wiesz chociaż kto wypuszcza naprawdę dobre, bezprzewodowe łącze? NASA, pod warunkiem, że mieszkasz na Księżycu.

NASA ujawniła, że Księżyc ma stać się jej poligonem doświadczalnym do wysyłania ludzi na Marsa w przeciągu najbliższych 20. lat.

Według planu stworzonego przez Uniwersytet Moskiewski, Rosyjską Akademię Nauk i firmę Rascosmos, do połowy XXI wieku Rosja powinna utworzyć bazę na Księżycu ze stale mieszkającymi tam ludźmi.