Według minister dzięki temu pomysłowi nasz dług publiczny nie przekroczyłby progu ostrożnościowego w wysokości 55 procent PKB. Przekroczenie tego progu zmusza rząd do radykalnych oszczędności w kolejnych latach. Tym samym zdaniem Jolanty Fedak, nasz kraj zyskałby jeszcze dwa lata na przekonanie Komisji Europejskiej do zmiany definicji długu publicznego, do którego obecnie zalicza sie składki do Otwartych Funduszy Emerytalnych.
Opinie ekspertów na tę propozycje są mocno podzielone. Cześć z nich wypowiada się negatywnie na temat nowego pomysłu minister Fedak. Podkreślają, że miałoby to negatywny wpływ na kondycję rynku papierow wartościowych w Polsce. Niektórzy zauważają jednak, że sytuacja budżetu jest na tyle zła, że być może warto byłoby na jakiś czas odciążyć borykający się z problemami ZUS. Mógłby to być ważny element pakietu stabilizacji finansów państwa w najbliższym czasie.
{jumi [*9]}