Uczestnicy mieli również możliwość wysłuchania porad Szymona Sikorskiego z agencji Publico: - Osoby poszukujące pracy, szczególnie te, które dopiero zastanawiają się nad wyborem ścieżki kariery, mają wpływ na swoje życie i na to, jak wykorzystają wszystkie posiadane talenty, szanse, zdobytą wiedzę wraz z umiejętnościami. Najważniejsze to wziąć los w swoje ręce - zaznaczył Sikorski. Także Paweł Tkaczyk z agencji Midea podkreślał znaczenie budowania własnej marki na rynku pracy w sposób nieszablonowy, odbiegający od standardów typowego CV. Przedstawił więc w kilku krokach, jak powinien wyglądać proces tworzenia własnego, wyrazistego brandu. Wystąpienie Karola Wnukiewicza z Brand24 potwierdziło siłę mediów społecznościowych we wspieraniu procesu rekrutacji. Jak się okazało, w tym aspekcie specjalistyczne serwisy tracą na znaczeniu na rzecz Facebooka. Ponad 450 postów dziennie, które użytkownicy wrzucają na swoje „ściany”, dotyczy zagadnień związanych z zatrudnieniem. W sieci obecni są też pracodawcy, którzy aktywnie sprawdzają informacje na temat potencjalnych pracowników. Jest też druga strona medalu: - To, co podoba się nam, niekoniecznie musi spodobać się naszemu pracodawcy - zaznaczył Wnukiewicz. Dlatego tak ważne jest, aby zadbać o odpowiednie ustawienia prywatności portali, w których istnieje nasz profil.
O oczekiwaniach pracodawcy w kontekście pokolenia Y opowiedział Waldemar Sokołowski, dyrektor departamentu sprzedaży i centrum obsługi klienta Krajowego Rejestru Długów - organizatora wrocławskiej konferencji: - Pokolenie obecnych studentów i absolwentów to tzw. generacja Y, ceniąca sobie work-life balance i możliwość realizowania swoich pasji. Pracują po to, żeby żyć. Praca jest dla nich środkiem do osiągania celu. Dlatego tego typu osoby są zorientowane na stały rozwój. Szukają więc pracy, w której widzą sens, traktują ją jako wyzwanie. Pracodawcy muszą więc znaleźć kompromis pomiędzy oczekiwaniami przedstawicieli pokolenia Y a własnymi oczekiwaniami jako pracodawcy - zaznaczył Sokołowski.
{jumi [*9]}