Przed godz. 15 na stołeczne mosty, zjazdy i podjazdy, wiadukty oraz ulice spadkowe jak np. Książęca, Dolna, Belwederska, Spacerowa czy Karowa wyjechało 38 solarek. Niewielki śnieg, spadająca temperatura oraz przemarzające konstrukcje drogowe to powody, dla których konieczne było wysłanie w miasto solarek. Nawierzchnie posypywane są mieszanką chlorku sodu i wapnia w dawce 20 g/m2. Kolejne działania Zarząd Oczyszczania Miasta zleci biorąc pod uwagę panujące warunki drogowe i pogodowe.
Wtorek, 30 listopada, godz. 00.15 – 308 pługów w akcji
Noc z poniedziałku na wtorek to kolejny wyjazd 308 pługów na stołeczne ulice. Ich zadaniem było usunięcie błota pośniegowego i zabezpieczenie nawierzchni dróg przed śliskością. Akcja trwała w godz. 00.15 – 04.15, czyli w czasie kiedy po ulicach jeździło najmniej samochodów.
Mimo, że nocą nie powinno być problemów z przejazdem zestawów płużących, to jednak tym razem było inaczej. W wielu miejscach, m.in. na ul. Łopuszańskiej, Al. Prymasa Tysiąclecia czy na Trasie Toruńskiej tiry blokowały jezdnie, a tym samym skuteczne odśnieżanie. W kilku miejscach o pomoc prosiliśmy stołeczną policję. Pomogły też ekipy ręcznego odśnieżania, które pod koła tirów podsypywały środki zwalczające śliskość. W większości przypadków okazało się, że w samochodach zamarzło paliwo, jechały bowiem na letnim oleju.
Działania pługów trwały do godzin późno przedpołudniowych. Zespoły kontrolne ZOM i Straży Miejskiej kontrolowały poszczególne dzielnice i w razie stworzenia nieodpowiedniego wykonania wzywały wykonawców do poprawienia. Takie kontrole trwają także w odniesieniu do odśnieżania dojść do stacji metra, przejść na skrzyżowaniach i kładkach.
Poniedziałek, 29 listopada, godz. 4.30 – walka z wielką śnieżycą
W poniedziałek, 29 listopada, solarki pojawiły się na warszawskich ulicach już od godz. 4.30 Od wczesnych godzin rannych warszawskie służby miejskie walczyły ze śnieżycą.
O godz. 4.30, w związku ze zbliżającymi się opadami śniegu, solarki zostały postawione w stan gotowości w punktach startowych tras posypywania. O godz. 8, wraz z rozpoczęciem się opadu, zaczęły posypywać jezdnie chlorkiem sodu w dawce 20 g/m 2. Celem tej akcji było zabezpieczenie nawierzchni przed przymarzaniem śniegu do asfaltu. Po godz. 11 pługosolarki zjechały do baz tylko na załadunek chlorku sodu. Od godz. 12 ponownie 170 wozów było w akcji – tym razem nie tylko posypywania jezdni, ale też odgarniania z jezdni błota pośniegowego. Utrzymujące się intensywne opady powodują, że na jezdniach zbiera się błoto pośniegowe. Dodatkowo silny wiatr zawiewa śnieg z chodników na jezdnie. Po godzinie 15 posypywarki ponownie zjechały do baz na załadunek (tym razem – ze względu na spadającą temperaturę - mieszanki chlorku sodu z chlorkiem wapnia) i niezwłocznie wyjechały do kolejnych działań.
***
Równocześnie trwają także prace przy oczyszczaniu terenów dla pieszych na głównych skrzyżowaniach, dojściach do stacji metra czy kładkach. Ekipy z szuflami i miotłami odgarniają śnieg i posypują nawierzchnie piaskiem, co ma przeciwdziałać śliskości. Podobnie jak w przypadku jezdni, terenów zupełnie oczyszczonych ze śniegu możemy wymagać w 4 godziny po ustaniu opadów śniegu.
Dalsze działania służb oczyszczania miasta uzależnione są od pogody i sytuacji na drogach. Meteorolodzy zapowiadają na najbliższe dni spadek temperatury do - 17 stopni C. Chlorek sodu i chlorek wapnia używane do posypywania jezdni w takich temperaturach działają zdecydowanie wolniej i mniej efektywnie.
Mieszkańców bardzo prosimy o przepuszczanie pługów i posypywarek, co znacznie ułatwi nam wszystkim poruszanie się po warszawskich ulicach.
Zarząd Oczyszczania Miasta odśnieża ulice, którymi kursują autobusy komunikacji miejskiej. Pozostałe obsługiwane są na zlecenie urzędów dzielnic, a uliczki osiedlowe powinny być oczyszczane przez administracje.
