środa, maj 01, 2024
Follow Us
niedziela, 28 październik 2012 14:46

E-myto na nowo

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
E-myto na nowo www.sxc.hu

System elektronicznego poboru opłat od pojazdów o masie całkowitej powyżej 3,5 t z powodzeniem zastąpił niewydolny i przestarzały system winietowy. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku wpływy z e-myta przekroczą poziom nakładów na budowę i uruchomienie projektu – ocenia Instytut Jagielloński w wydanym oświadczeniu.

System viaTOLL zacznie zatem „na czysto” zarabiać na nowe drogi. Instytucje eksperckie i organizacje przedsiębiorców jeszcze przed uruchomieniem viaTOLLa zwracały uwagę na przepisy prawa, które ograniczają efektywne działanie systemu lub są niekorzystne dla kierowców i przewoźników. Mimo złożonych przez decydentów obietnic, do tej pory rząd nie dokonał stosownych zmian w prawie i nie wiadomo, czy w ogóle to uczyni.

Za kilka dni minie szesnaście miesięcy od chwili uruchomienia „elektronicznego myta”. To dobra pora, by dokonać kompleksowej analizy przepisów, związanych z poborem opłat od samochodów ciężarowych. To, że zmiany w prawie są absolutnie konieczne, nie ulega najmniejszej wątpliwości. Pozostaje otwarta kwestia zakresu tych zmian. Ich celem powinno być, z jednej strony, zapewnienie sprawnego działania systemu viaTOLL, a z drugiej - usunięcie wadliwych regulacji, których konsekwencje ponoszą kierowcy i firmy transportowe. Szczególnie pilną kwestią jest zmiana dwóch przepisów, postulowana przez ekspertów, biznes i środowisko przewoźników.

 O absurdzie, jaki stanowi objęcie e-mytem samochodów osobowych, których masa całkowita przekracza 3,5 t, wspominano już wielokrotnie. Konieczność dokonania stosownych zmian w ustawie o drogach publicznych podkreślał w swoich raportach i stanowiskach także Instytut Jagielloński, monitorujący funkcjonowanie systemu viaTOLL od etapu jego wdrażania. Zgodnie z obowiązującym obecnie prawem, samochód terenowy z przyczepą, o ile jego masa przekracza wspomniane 3,5 t, jest traktowany jak auto ciężarowe. Musi zatem zarejestrować się w systemie, posiadać urządzenie pokładowe i wnosić stosowne opłaty.

Jeszcze przed uruchomieniem systemu viaTOLL, w 2011 r., przedstawiciele ówczesnego ministerstwa infrastruktury bagatelizowali problem, twierdząc, że chodzi jedynie o utrzymanie przepisów, obowiązujących w czasach systemu winietowego. Po zastąpieniu winiet przez e-myto okazało się jednak, że problem dotyka kierowców. W rezultacie 9 lutego br. minister Sławomir Nowak zapowiedział na konferencji prasowej, że jego resort przygotuje nowelizację, dzięki której te pojazdy (jak również busy przewożące niepełnosprawnych) zostaną zwolnione z obowiązku rejestracji w systemie. Po dziewięciu miesiącach od tej zapowiedzi stare przepisy nadal obowiązują. Nie wiadomo, czy minister podtrzymuje daną obietnicę, czy też koncepcja naprawy złego prawa została odłożona „ad Kalendas graecas”.

Kolejna kwestia, która wymaga uporządkowania, wiąże się z karami. Na dzień dzisiejszy kara za przejechanie odcinka drogi to 3 tys. zł. Taki system nie jest racjonalny i podważa zaufanie obywateli do państwa. Urzędnicy powinni pamiętać, że kara ma być nie tylko nieuchronna, ale proporcjonalna do przewinienia i jasno określona. Najwłaściwszym rozwiązaniem byłoby uzależnienie wysokości kary od liczby przejechanych kilometrów, a nie od - niezależnego przecież od kierowcy - rozplanowania sieci drogowej.

W opinii Instytutu Jagiellońskiego, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad powinna prowadzić bardziej skuteczne działania informacyjne, które wyjaśnią bezpodstawność obietnic, składanych przez wyżej wspomniane firmy. Niezależnie od tego, resort transportu powinien jak najszybciej przygotować projekt racjonalnych zmian w prawie, dotyczących kar nakładanych na kierowców. Dobre prawo będzie najlepszym narzędziem w walce z patologiami.

{jumi [*9]}

a