Zdaniem Instytutu wątpliwości budzą także zakładane w projekcie oszczędności, wynikające z wprowadzania bezpłatnych e-podręczników. Korzystanie z nich wymaga odpowiedniego wyposażenia sprzętowego, którego koszt najprawdopodobniej będą musieli pokryć rodzice. Projekt „Cyfrowa szkoła” zapewni odpowiedni sprzęt komputerowy tylko dla 400 szkół tj. 2 proc. szkół w Polsce. W tym świetle argument o obniżeniu kosztów wydaje się wątpliwy. Jeśli zaś poważnie brać słowa MEN, że e-podręczniki mają być tylko uzupełnieniem oferty papierowej, to może się okazać, że rodzice będą musieli nie tylko zakupić komplet tradycyjnych podręczników, ale dodatkowo tablet. Mając na uwadze podnoszenie kompetencji cyfrowych dzieci i niewątpliwe korzyści płynące z korzystania przez nie z e-narzędzi edukacyjnych należy pamiętać o zapewnieniu dzieciom zrównoważonego rozwoju. Nie powinien on być zdominowany jedynie przez korzystanie z narzędzi informatycznych.
Skandaliczny jest, zdaniem ekspertów Instytutu Jagiellońskiego, tryb realizowania podprojektu e-podręcznika oraz brak szerokich konsultacji społecznych z organizacjami i środowiskami, których zmiana będzie dotyczyła w szczególności nauczycielami i rodzicami. Nieprawidłowości przy jego realizacji doprowadziły m.in. do anulowania konkursu na partnera technologicznego projektu. Według ostatnich informacji, Ośrodek Rozwoju Edukacji, zdecydował się na szukanie partnera technologicznego z wolnej ręki, wśród uczelni wyższych.
Według Instytutu proces cyfryzacji szkoły i wprowadzania na szerszą skalę do systemu edukacji e-narzędzi jest naturalną konsekwencją rozwoju cywilizacyjnego i technologicznego, i może przynieść wiele korzyści w postaci m.in. wzrostu cyfrowych kompetencji młodzieży. Instytut zwraca także uwagę na niedoskonałości obecnego systemu dystrybucji podręczników. Marża dystrybucyjna hurtowni i księgarni stanowi około 35 proc. składowej ceny podręcznika, którą płacą rodzice. Zysk brutto wydawców podręczników (którzy obecnie nie mogą sprzedawać książek bezpośrednio do szkół) wynosi około 10 proc. Zmiana systemu dystrybucji pozwoliłaby m.in. na objęcie rządowymi programami wsparcia zakupu podręczników większej liczby uczniów.
Wyraźnie wskazanym celem projektu jest wprowadzenie darmowych e-podręczników do 40 proc. szkół, przygotowanych przez wyłonionych w drodze konkursu partnerów merytorycznych. Wprowadzenie na rynek tak dużej liczby bezpłatnych podręczników spowodować może nagłe i drastyczne zmiany na rynku wydawnictw, a przede wszystkim trudności z wprowadzeniem nowoczesnych technologii w szkołach które są do tego infrastrukturalnie nieprzygotowane. IJ podkreśla znaczenie zasad wolnej konkurencji na rynku wydawniczym, która pozwalała do tej pory zachować wysoki poziom narzędzi edukacyjnych. Wyłączenie z konkurencji doświadczonych wydawców edukacyjnych oraz konkurencji na rynku budzi poważne obawy o jakość edukacji. Wprowadzone w obecnym kształcie projekt, chociaż teoretycznie pozostawia nauczycielom swobodę wyboru narzędzi edukacyjnych, powodował będzie silną presję ze strony rodziców, na wybór przez nauczycieli najtańszych podręczników, czyli darmowych e-podręczników.
{jumi [*9]}