środa, maj 01, 2024
Follow Us
piątek, 29 październik 2010 08:27

Stopy nie drgnęły

Napisał
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Marek Belka, prezes NBP i przewodniczący RPP Marek Belka, prezes NBP i przewodniczący RPP NBP

Ograniczoną presją inflacyjną i płacową oraz spodziewanym napływem kapitału m.in. do polskiej gospodarki – uzasadniła Rada Polityki Pieniężnej swoją decyzję o utrzymaniu stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie.

{jumi [*4]}Przypomnijmy – główna stopa NBP – referencyjna wynosi nadal 3,5 proc. w skali rocznej, stopa lombardowa – 5 proc., depozytowa – 2 proc., redyskonta weksli – 3,75 proc., a dyskontowa weksli – 4 proc. w skali rocznej. Jednocześnie Rada zdecydowała o podwyższeniu o 0,5 pkt. proc. – do 3,5 proc. – stopy rezerwy obowiązkowej, którą banki muszą utrzymywać na rachunku NBP. Jak wyjaśniono w komunikacie po posiedzeniu RPP, „decyzja ta ma zastosowanie do rezerwy obowiązkowej podlegającej utrzymaniu od 31 grudnia 2010 r. W wyniku tej decyzji stopa rezerwy obowiązkowej powróci do poziomu sprzed 30 czerwca 2009 r.” W połowie ub.r. wskaźnik ten został obniżony o 0,5 pkt. proc., by wspomóc polski rynek bankowy w sytuacji globalnego kryzysu finansowego. –Podwyżka stopy rezerwy obowiązkowej jest delikatnym sygnałem dla rynku, wskazującym na zacieśnianie polityki pieniężnej – powiedział Marek Belka, prezes NBP, podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP. – Na pewno nie jest to posunięcie, które ma na celu zmniejszenie nadpłynności w polskim sektorze bankowym – dodał. Uzasadniając decyzję o utrzymaniu stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie, Rada zwróciła uwagę, że przewidywane zwiększenie napływu kapitału do Polski może spowodować umocnienie złotego i ograniczenie inflacji. – Z symulacji przeprowadzonych w banku wynika, że 5-procentowa aprecjacja złotego oznacza spadek inflacji o 0,5 punktu procentowego w kolejnych dwóch latach – powiedział Belka.
Na swym posiedzeniu RPP zapoznała się także z przygotowaną przez Instytut Ekonomiczny NBP projekcją inflacji i PKB. Opracowanie to jest jedną z przesłanek, na podstawie których Rada podejmuje decyzje w sprawie stóp procentowych. Zgodnie z najnowszą projekcją – przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP – inflacja w 2010 r. znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 2,4-2,6 proc. (2,3-2,9 proc. w projekcji czerwcowej), w 2011 r. w przedziale 2,5-3,5 proc. (2,1-3,3 proc. w poprzedniej projekcji) oraz 2,4-3,7 proc. w 2012 r. (wobec 2,2-3,7 proc.). Roczne tempo wzrostu PKB – z 50-procentowym prawdopodobieństwem – wyniesie zaś 3,3-3,7 proc. w 2010 r. (wobec 2,5-3,9 proc.), w 2011 r. 3,3-5,5 proc. (wobec 3,3-5,9 proc.), a w 2012 r. 2,8-5,5 proc. (wobec 2,2-5,0 proc.).

W opinii specjalistów z firmy doradczej Home Broker co prawda kolejny miesiąc stopy procentowe pozostały na poziomie 3,5 proc. Jednak rynkowe stopy procentowe sygnalizują, że te oficjalne już wkrótce zostaną podniesione. Zaś w dalszym ciągu kluczowym pytaniem pozostaje to, czy i kiedy RPP zdecyduje się na podniesienie kosztów pieniądza, a nie to, jak wysoko wzrostowy kierunek je doprowadzi. Tymczasem rynkowe stawki stopniowo się podnoszą. Ruch 3-miesięcznego WIBOR-u jest nieznaczny (widać tu ograniczone potrzeby finansowania się przez banki), ale w przypadku kontraktów FRA (na stopę procentową) mamy notowania najwyższe od początków tego roku.

{jumi [*9]}

a