Pierwsze niepokojące sygnały zaczęły napływać do policji i prokuratury w 2012 roku. Wszystkie były sukcesywnie weryfikowane w ramach wszczętego postępowania. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, nienotowany do tej pory 38-letni łodzianin firmę prowadził od maja 2008 roku.
Działalność firmy polegała na reprezentowaniu osób poszkodowanych różnymi zdarzeniami, takimi jak wypadki drogowe, włamania czy pobicia. Centrum odszkodowań miało pełnomocnictwo do reprezentowania klientów i uzyskiwania w ich imieniu odszkodowań. Sumy te po potrąceniu prowizji powinny trafiać w ręce poszkodowanych. Niestety, w kilkudziesięciu ustalonych na ten moment przypadków tak się nie działo. Przywłaszczona kwota oszacowana została na 807 tys. złotych.
10 stycznia nieuczciwy biznesmen został zatrzymany, a policjanci przeszukali siedzibę firmy, w której zabezpieczyli około 1000 segregatorów z dokumentacją związaną z działalnością spółki. Liczba pokrzywdzonych stale rośnie.
37-latek usłyszał w prokuraturze zarzuty przywłaszczenia mienia znacznej wartości, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 10. Do sądu trafił wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Śledczy podejmują kroki zmierzające do zabezpieczenia majątku na poczet grożących kar. Sprawa jest rozwojowa.
(KWP w Łodzi / mj)
{jumi [*9]}