wtorek, marzec 19, 2024
Follow Us
czwartek, 31 marzec 2022 11:55

Seniorka uwierzyła, że policjanci znakują banknoty przed kradzieżą Wyróżniony

Napisane przez rof/ lena/ PAP
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Zaraz potem przyszła kobieta, poprosiła starszą panią o wyjście z pokoju, gdzie na stole leżała gotówka Zaraz potem przyszła kobieta, poprosiła starszą panią o wyjście z pokoju, gdzie na stole leżała gotówka Photo by micheile .com on Unsplash

62 tys. zł i 5 tys. euro straciła 83-letnia mieszkanka Zambrowa (Podlaskie), która uwierzyła oszustom, że jej pieniądze mogą być skradzione i muszą być oznakowane specjalnym środkiem. Inna starsza pani z tego miasta, tylko dzięki czujności pracownika banku, nie wzięła kredytu dla oszustów.

83-letnia pani została oszukana metodą na policjanta. Jak podał w czwartek zespół prasowy podlaskiej policji, zadzwonił do niej mężczyzna podający się za funkcjonariusza zambrowskiej policji. Mówił, że dzwoni z ostrzeżeniem, że jej pieniądze mogą być w krótkim czasie skradzione, wypytywał o oszczędności przechowywane w domu. Zapowiedział, że przyjdzie do niej pracownik, który oznaczy banknoty specjalnym środkiem na wypadek, gdyby do kradzieży doszło i konieczna była identyfikacja tych pieniędzy.

Zaraz potem przyszła kobieta, poprosiła starszą panią o wyjście z pokoju, gdzie na stole leżała gotówka; mówiła że środek do oznaczania jest szkodliwy dla zdrowia. Wtedy zabrała gotówkę i wyszła z mieszkania. Oszuści byli jeszcze na tyle bezczelni, że telefonicznie poinformowali seniorkę, że w trosce o jej zdrowie znakowanie odbędzie sie jednak w samochodzie. 83-latka straciła 62 tys. zł i 5 tys. euro.

Zgodnie ze swoim sposobem działania, oszuści jednego dnia dzwonili do kilku mieszkańców Zambrowa. Podając się za policjantów, namówili 73-letnią kobietę do wzięcia kredytu; pieniądze seniorka miała oddać rzekomemu funkcjonariuszowi, by uniemożliwić ich kradzież. Kobieta była nawet w banku, ale jej sprawą zainteresował się bliżej pracownik tej placówki i zawiadomił policję.

Niedawno również 74-letnia mieszkanka podbiałostockich Łap uwierzyła, że policjanci będą w jej domu znakować banknoty na wypadek kradzieży. Oszust, który do niej przyszedł zabrał całą gotówkę (ok. 60 tys. zł) mówiąc, że znakowanie przeprowadzi w samochodzie, bo substancja jest szkodliwa dla zdrowia.

Policja nieustannie powtarza apel, by po takich telefonach i propozycjach nie podejmować pochopnych działań i próbować zweryfikować informacje oraz, by osobom dzwoniącym nie mówić o swoich oszczędnościach, nie podawać im danych do kont bankowych, ale też by nie instalować w telefonach czy komputerach oprogramowania umożliwiającego zdalną obsługę, a za jej pośrednictwem - dostęp do kont, bo i takich metod używają oszuści. (PAP)

a