Wystawę będzie można oglądać do 25 marca 2017.
(…) Maria Wollenberg-Kluza umie biegle rozeznać tożsamość (…) fal. Bez trudu potrafi ustalić ich zakres – w doświadczeniu oka, w jego czynnej pamięci. (…) Płótna Marii Wollenberg-Kluzy kryją w sobie drobiny plażowego piasku. Drobiny owe to atomy malarskiego tworzywa. Materia świata wzbogaca materię obrazu. Od lotnego obłoku, od słonecznej szczeliny zależy, czy będzie to złocisty pył, czy pył o zmiennych odcieniach szarości. (…)
Każdy obraz jest monologiem i odmianą dialogu. Jest sporem z fenomenami natury, jakie wyodrębniła autorka nadmorskich płócien. Każdy obraz staje się poniekąd świadectwem „przechadzki po wybrzeżu”. (…)
Obrazy bywają niekiedy formą dziennika. Wydają się przejmująco sumienne – w obszarach, do jakich zaprasza nas wola spowiedzi, do jakich zmusza energia wyznania, tak czasem jawna, bolesna, gorzka – dzięki różnym strategiom języka. Może właśnie dzięki tym przesłankom wyobraźnia malarska Marii Wollenberg-Kluzy odwołuje się tak często do związków, jakie dostrzec można między wizjami o plastycznej, poezjotwórczej i muzycznej genezie?
Dzieło, które staje się diariuszem i korzysta z przywilejów pędzla, jest więc – w gruncie rzeczy – „opowieścią” o fenomenologii plaży. Opowiada o scenografiach lasu nadmorskiego. O urodzie wielu drzew. (…)
Andrzej Gronczewski, Istota morza – czyli „Esej dębkowski”
– fragmenty tekstu do katalogu wystawy
Więcej na: http://mgslodz.pl/.