– Hrabina polskiej tkaniny współczesnej, mistrzyni haftu, obdarzona niebywałym talentem – mówi Stanisław Trzeszczkowski, profesor Akademii, który otworzył wystawę Trudno się z tym nie zgodzić. Prace artystki wzbudzają refleksję, a przede wszystkim szacunek, ponieważ są tworzone tradycyjną metodą bez udziału specjalistycznych maszyn. – Niektóre z nich, powstają nawet przez kilka miesięcy, część wymaga też pracy po osiem godzin dziennie – mówi artystka.
To niebywałe, ale przy niektórych dziełach, artystka sama tworzy materiały, z których potem tka i haftuje fantazyjne wzory. – Jeszcze jakiś czas temu chwytaliśmy barana, a uzyskane w ten sposób masy włókien, wcześniej wyprane w rzece, gręplowałam w formę runa. Następnie, po farbowaniu tkaniny, zaczynałam prace – mówi Krasicka. Co ciekawe, artystka nigdy nie planuje swoich dzieł, a kompozycje powstają same już na warsztacie.
W jej dziełach, możemy znaleźć wiele motywów nawiązujących do tradycji staropolskich i argentyńskich. Delfina Krasicka swoje dzieciństwo spędziła w Buenos Aires, w rodzinie polsko-argentyńskiej, stąd podobne akcenty jej dzieł. Połączenie obu kultur, w tym również rdzennych argentyńskich Indian, sprawia, że dzieła Krasickiej są ciekawą kompozycją i kolażem nici, prowadzonych przez wyobraźnię artystki.
Od 1999 roku artystka prowadzi w Warszawie Galerie Delfiny, gdzie promuje artystów młodego pokolenia. Organizuje też szereg aukcji charytatywnych, m.in. w Muzeum Narodowym w Warszawie oraz na rzecz Hospicjum Onkologicznego. Ma w swoim dorobku wiele wystaw indywidualnych, m.in. w Polskim Instytucie Kultury w Sztokholmie, w Galerii Enea w Buenos Aires i w Galerii Sztuki w Wilnie. Jej prace można też podziwiać podczas wielu wystaw w kraju i zagranicą.
Galeria APS, ul. Szczęśliwicka 40, Warszawa
Wystawa będzie czynna do końca lutego.