piątek, maj 10, 2024
Follow Us
poniedziałek, 10 wrzesień 2012 14:06

Lenistwo - dieta przyszłości

Napisane przez as
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Ten człowiek już wkrótce zostanie światowej sławy modelem Ten człowiek już wkrótce zostanie światowej sławy modelem fot. sxc.hu

Nie kurczą się, nie drżą, a mimo to spalają kalorie. Naukowcy odkryli mięśnie zaangażowane w utrzymywanie stałej temperatury ciała. Teraz podejrzewają, że te same mięśnie mogą pomóc nam schudnąć.

Jak schudnąć nic nie robiąc? Badacze z Uniwersytetu Stanowego Ohio w Columbus uważają, że są na dobrej drodze do poznania odpowiedzi na to pytanie. Swoje badanie rozpoczęli od tłuszczu, który ułatwia chudnięcie. Nie przesłyszeliście się - przed paroma laty naukowcy odkryli, że istnieje tkanka tłuszczowa, która sprzyja gubieniu kilogramów.

Zdziwieni? Pomyślcie o niedźwiedziu. Przed zapadnięciem w sen zimowy, niedźwiedź zwiększa masę ciała o 15-40%, z czego całość stanowi tzw. brunatna tkanka tłuszczowa. Dużo lepiej ukrwiona i zaopatrzona w mitochondria (komórkowe „elektrownie”, którym zawdzięcza brązowawe zabarwienie), tkanka ta nie tylko sama stanowi łatwo dostępne źródło energii, ale pomaga spalić biały tłuszcz, stanowiący utrapienie wszystkich wrażliwych na punkcie swojej wagi.

Ci ostatni szczególnie chętnie zamieniliby się z niedźwiedziem. Niestety – znaczną ilość brązowej tkanki tłuszczowej posiadają tylko noworodki, u dorosłych pozostają tylko jej niewielkie skupiska w klatce piersiowej i szyi. To na pewno świetna wiadomość dla odchudzających się noworodków, ale czy jest nadzieja dla reszty z nas? (To znaczy poza treningiem i dietą, ale skoro doszliście tak daleko, to może te konkretnie „przyjemności” nie interesują was aż tak bardzo)

Nowe doniesienia brzmią obiecująco. Amerykanie z Ohio odkryli, że spalać tłuszcz mogą również mięśnie w stanie spoczynku. Badania na myszach wykazały, że część myszy pozbawionych brunatnej tkanki tłuszczowej przeżyło, a część zmarło z wyziębienia. Różnica między dwiema grupami? Gryzoniom w grupie poświęconej dla dobra nauki naukowcy usunęli nie tylko tkankę tłuszczową, ale również białko sarkolipinę. Białko kodowane przez gen SLN pozwoliło szczęśliwszej grupie zachować normalną temperaturę ciała, co wskazuje na spalanie przez ich ciała białego tłuszczu. Co więcej, pozbawione sarkolipiny myszy miały średnio o 33% więcej tkanki tłuszczowej od swoich nieupośledzonych krewnych.

Ci z was, którzy po przeczytaniu nagłówka anulowali swój abonament na siłowni mogą poczuć się zawiedzieni. Jednak perspektywy dla ludzi prezentują się całkiem dobrze: nie posiadając brązowej tkanki tłuszczowej, człowiek opiera swoje przetrwanie na spalaniu poprzez mięśnie w dużo większym stopniu niż myszy. Znaczy to, że w naszym przypadku działanie sarkolipiny może być jeszcze skuteczniejsze. Jeśli pojedyncze białko zmieni odchudzanie w relaks, to zdecydowanie warto poczekać.

{jumi [*7]}

a