Nie stwierdzono bezpośredniego związku między turbinami wiatrowymi, a skutkami zdrowotnymi tj. patologiczny lęk, depresja, zmiany ciśnienia krwi, choroby serca i dzwonienie w uszach.
Jednakże ze względu na niską jakość posiadanych dowodów, NHMCR zleciła dodatkowe, bardziej szczegółowe badania, szczególnie nad turbinami oddalonymi o 1500 metrów od zabudowań.
W badaniu uznano ponad 4 tysiące dowodów, ale tylko 13 z nich nadawało się do przeglądu.
W raporcie potwierdzono co prawda związek między hałasem farmy wiatrowej, a pośrednimi skutkami dla zdrowia tj. rozdrażnienie czy zaburzenia snu. Jednak nie stwierdzono związku między uszczerbkiem na zdrowiu, a hałasem o niskiej częstotliwości, czy infradźwiękami.
Chociaż NHMCR uznała, że istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, by turbiny wiatrowe oddalone o ponad 500 metrów wpływały na nasze zdrowie, to ich hałas z odległości nawet 1500 metrów może być uznawany za "niepokojący".
Bruce Armstrong, emerytowany profesor na Uniwersytecie w Sydney i przewodniczący komitetu ekspertów przeglądu powiedział, że żadne z tych badań nie było dobrej jakości, głównie z powodu złych wskaźników aktywności, które mogłyby wpłynąć na wyniki. Will Grant, naukowiec z Australian National University, wyjaśnił, że powinno przeprowadzić się więcej badań nad turbinami pod kątem problemów komunikacyjnych.