Spółka PKP Energetyka wdraża program, który ma na celu podniesienie poziomu bezpieczeństwa w przewozach kolejowych. Już udało się zmniejszyć liczbę wypadków i incydentów. Program uwzględnia również wytyczne Urzędu Transportu Kolejowego, który po audycie spółki zapowiedział procedurę cofnięcia jej certyfikatu bezpieczeństwa. Żadne ze stwierdzonych uchybień nie zagraża bezpieczeństwu prowadzenia ruchu kolejowego – podkreśla prezes spółki i dodaje, że nie bierze pod uwagę takiego scenariusza. Cofnięcie certyfikatu uniemożliwiłoby spółce korzystanie z infrastruktury kolejowej.
PKP Cargo będzie oferować nie tylko transport kolejowy towarów, lecz także przewozy drogowe bezpośrednio do odbiorcy. Spółka chce w ciągu czterech lat z drugiego największego przewoźnika stać się wiodącym operatorem logistycznym w Europie. W nowej strategii na lata 2016–2020 firma stawia na wymianę międzynarodową. Jak pokazują przykłady z Austrii czy Niemiec, w tym segmencie można oczekiwać dynamicznych wzrostów.
Zwiększone przewozy, wynikające z rosnącego PKB, w przeważającej części trafiają na drogi, a nie na szyny. Konkurencyjność transportu kolejowego nie rośnie, m.in. przez wysokie koszty finansowania infrastruktury. Przewoźnicy starają się rozwiązać również inny problem – związany z interoperacyjnością w przewozach międzynarodowych, czyli dostosowywaniem systemów istniejących w poszczególnych krajach.
PKP Cargo obchodziło swoje 10-lecie, ale to nie jedyny powód do świętowania. Spółka zmierza do osiągnięcia najwyższego wyniku finansowego w swojej historii.
Po trzech kwartałach br. na rynku kolejowych przewozów towarowych największy udział posiadały spółki grupy PKP (Cargo i LHS) - 69,34 proc., CTL - 7,19 proc., Lotos Kolej - 7,11 proc. oraz DB Schenker - 6,47 proc.