Z galeryjki po wewnętrznej stronie murów oglądam przez otwory strzelnicze przepływający obok twierdzy Dniestr oraz miasto rozłożone na wzgórzach i opadające do nurtu rzeki. Jestem w Sorokach, w jednej z czterech najważniejszych dawnych fortec nad tą rzeką. Stanowiła ona w czasach antycznych w tej części Europy rubież Imperium Romanum.
Pierwsze wrażenie jest fatalne. Do mołdawskiej stolicy docieramy późnym wieczorem. Formalności w hotelu i kolacja powodują, że na wstępne poznawanie miasta wybieramy się dopiero około godziny 22-giej.
Turyści, aby dostać się do zbuntowanego Naddniestrza, najczęściej wybierają jednodniowe wycieczki organizowane przez mołdawskie biura podróży. Nocleg w prowincji nie wchodzi w grę. Wymaga bowiem uzyskania zgody naddniestrzańskiej milicji, bez której hotel nie ma prawa zameldować obcych.
W sercu Mołdowy, miedzy Dniestrem i Prutem, leży obszar nazywany Mołdawską Szwajcarią. Nie tyle ze względu na wysokie góry, bo ich tu nie ma, ale jego piękno. Jego głównym ośrodkiem jest 30 tysięczne miasto Orhei, czyli Orgiejów, o starej, burzliwej historii, w którym znajduje się nowoczesny zakład produkcji win Chateau Vartely.
Wśród wielu mołdawskich winnic i wytwórni wina szczególną renomą, ze względu nie tylko ich jakość, ale i wielkość piwnic oraz przechowywanych w nich win, cieszą się Mileşti Mici i Krikowa. Do przechowywania wina są tu wykorzystywane wapienne tunele.
Mołdawia jest członkiem Wspólnoty Niepodległych Państw. Równocześnie jej priorytetem w polityce zagranicznej i gospodarczej jest integracja z Unią Europejską. Jak na razie sytuacja gospodarcza w Mołdawii jest niewesoła. Jednak szykują się zmiany na lepsze, które ucieszą także turystów.
„Samotnie, na wielkim placu, wznosi się brązowy pomnik założyciela Tyraspola, feldmarszałka Katarzyny II – Aleksandra Suworowa. Kilkaset metrów dalej, przed gmachem byłego komitetu obwodowego partii, nadal stoi wykuty w czerwonym marmurze Lenin." Tymi słowami rozpocząłem reportaż z Naddniestrza... jesienią 1991 roku.
Zapraszamy do śledzenia relacji dzień po dniu z wyprawy SDP Globtroter do Odessy. Po drodze: Kamieniec Podolski, Chocim, Kiszyniów oraz Niemirów. Codziennie będziemy w innym miejscu i opublikujemy nowe spostrzeżenia i zdjęcia.