Decyzja w sprawie wyboru jednego współproducenta okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej, z którym dalej prowadzone będą negocjacje, może zapaść jeszcze w tym roku – uważa ekspert do spraw bezpieczeństwa Instytutu Jagiellońskiego dr Łukasz Kister.
Nowa tożsamość to naturalny krok w historii Grupy, mający na celu realizację jej ambicji zapewnienia sobie odpowiedniej widoczności oraz wiarygodności na rynkach międzynarodowych.
Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. oraz francuska spółka DCNS podpisały porozumienie o współpracy przy realizacji programów morskich „Orka”, „Miecznik” oraz „Czapla”. Porozumienie zakłada transfer technologii oraz zaawansowany udział polskiego przemysłu stoczniowego w realizacji wymienionych projektów.
Ostatnie dni przyniosły dwa wydarzenia, przybliżające moment, w którym MON podejmie decyzję o wyborze producenta trzech okrętów podwodnych, które będzie użytkować nasza Marynarka Wojenna (w ramach projektu „Orka”).
Indyjska flota wojenna zyskała kolejny okręt podwodny zbudowany w oparciu o projekt francuskich łodzi typu Scorpene koncernu DCNS. Jednostka wejdzie do służby jeszcze w tym roku.
1,5 mld euro może kosztować program wymiany wysłużonych okrętów podwodnych Marynarki Wojennej. Francuski koncern DCNS proponuje okręty Scorpène uzbrojone w rakiety manewrujące i strategiczną niezależność dla Polski w ich wykorzystaniu. Przedstawiciele koncernu zapewniają, że współpraca obejmować będzie transfer nowoczesnych technologii do polskiego przemysłu oraz utworzenie w kraju przeszło tysiąca nowych miejsc pracy.
Przedstawiciele koncernu DCNS ujawnili w czasie targów BALT-MILITARY-EXPO, że rozwiązania zastosowane na okręcie podwodnym wybranym w „przetargu stulecia" przez Australię są również proponowane polskiej Marynarce Wojennej w ramach programu Orka. Ich projekt będzie bazowany na ostatnich okrętach podwodnych najnowszej generacji Barracuda - powiedział w rozmowie z Defence24.pl Janusz Przyklang, Dyrektor Przedstawicielstwa DCNS w Polsce.
Koncern DCNS, francuski producent okrętów podwodnych, zapowiada, że jeśli wygra przetarg MON na dostawę trzech okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej, to stworzy w Polsce około tysiąca miejsc pracy na okres 9 lat budowy okrętów. Dodatkowo 300 miejsc pracy powstanie w celu serwisowania okrętów przez 30 lat ich eksploatacji. DCNS pokonał właśnie rywali z Niemiec i Japonii i wygrał przetarg stulecia na dostawę 12 okrętów dla australijskiej floty.
Dla polskiej armii zakup okrętów podwodnych to strategiczna decyzja. Okręty to kluczowy element świadczący o potencjale odstraszania ewentualnych agresorów, a ich wyposażenie w pociski manewrujące jeszcze te możliwości obronne i ofensywne zwiększy – przekonuje jeden z oferentów w przetargu firma DCNS. Francuzi podkreślają, że głównym założeniem ich oferty jest pełna niezależność Polski przy wykorzystaniu okrętów i pocisków, a także samodzielność przy ich serwisowaniu.