Dwa tygodnie temu morze wyrzuciło na polskie plaże pociski sygnalizacyjne z rosyjskiego okrętu podwodnego.
W 2015 r. Instytut Biznesu był gospodarzem debaty w Wojskowej Akademii Technicznej pt. Przemysł zbrojeniowy – motor rozwoju gospodarczego. Myśl przewodnia i poglądy ówczesnej dyskusji wraz z upływem czasu okazały się prorocze.
Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. oraz francuska spółka DCNS podpisały porozumienie o współpracy przy realizacji programów morskich „Orka”, „Miecznik” oraz „Czapla”. Porozumienie zakłada transfer technologii oraz zaawansowany udział polskiego przemysłu stoczniowego w realizacji wymienionych projektów.
Ostatnie dni przyniosły dwa wydarzenia, przybliżające moment, w którym MON podejmie decyzję o wyborze producenta trzech okrętów podwodnych, które będzie użytkować nasza Marynarka Wojenna (w ramach projektu „Orka”).
Indyjska flota wojenna zyskała kolejny okręt podwodny zbudowany w oparciu o projekt francuskich łodzi typu Scorpene koncernu DCNS. Jednostka wejdzie do służby jeszcze w tym roku.
1,5 mld euro może kosztować program wymiany wysłużonych okrętów podwodnych Marynarki Wojennej. Francuski koncern DCNS proponuje okręty Scorpène uzbrojone w rakiety manewrujące i strategiczną niezależność dla Polski w ich wykorzystaniu. Przedstawiciele koncernu zapewniają, że współpraca obejmować będzie transfer nowoczesnych technologii do polskiego przemysłu oraz utworzenie w kraju przeszło tysiąca nowych miejsc pracy.
Parlamentarny Zespół do spraw Wojska Polskiego apeluje o zakup okrętów podwodnych nowego typu zdolnych przenosić pociski manewrujące. Parlamentarzyści w swoim stanowisku przekazanym ministrowi obrony narodowej podkreślają, że tylko takie okręty realnie wzmocnią bezpieczeństwo strategiczne Polski. Uważają także, że warto od razu zakupić również same pociski manewrujące.
a