„Efektowna i przekonywująca wygrana z Czechami dodała nam animuszu i pewności siebie. Uwierzyliśmy, że już drugi mecz zagwarantuje nam awans do ćwierćfinału. Nie oznacza to bynajmniej, że lekceważymy przeciwników, o których jednak wiemy, jak mi się wydaje, niemało. Wątpię, by Polacy zdołali nas czymś zaskoczyć" – twierdzi Arszawin.
„Dodatkowo mobilizuje nas fakt, że mecz wypada w dniu naszego święta państwowego. Zwyciężyć i awansować właśnie w takim dniu, to podwójna satysfakcja. Ucieszyło nas, że władze Warszawy zezwoliły na przemarsz naszych kibiców. Tak się składa, że wielkie imprezy futbolowe odbywają się w czerwcu i jeśli w nich występujemy, takie pochody naszych sympatyków są już tradycją, niezależnie od tego, gdzie " – dodał Arszawin.
Rosjanie kwaterują w stołecznym hotelu Bristol, a trenują na boisku w Sulejówku. Wczoraj pod Pałacem Prezydenckim złożyli kwiaty i wieńce w „miesięcznicę" katastrofy smoleńskiej.
{jumi [*9]}