Kilka dni temu minęło 25 lat od wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu. Na fali tegorocznych wydarzeń w Fukushimie pamięć o tragedii na Ukrainie odżyła na nowo.
Narracja wystawy ma odzwierciedlać chronologię życia od narodzin do wieku dojrzałego, bo w nowozałożonym dla potrzeb elektrowni mieście ludzie nie zdążyli się zestarzeć.
Prace są zrobione w interesującej technice – składają się z czterech ujęć tego samego miejsca nałożonych na siebie w różnych wariantach. Każda z nich przedstawia miejsca absolutnie opuszczone, ogołocone ze sprzętów, które przedstawiały jakąś wartość. Oprócz brudnych ścian z odklejającą się farbą zostało niewiele. Duże wrażenie robi zdjęcie sali lekcyjnej ze zgromadzonymi portretami komunistycznych wodzów. W Prypeci dwadzieścia pięć lat temu czas się zatrzymał i to widać na tych fotografiach.
Wystawa potrwa do 14 maja