Jest wielce prawdopodobne, że ustawa o repolonizacji mediów będzie mieć podobne perypetie jak ustawa o mediach narodowych czy abonamencie radiowo-telewizyjnym. Zapowiada się dużo zamieszania i nerwów, a czy będę jakieś korzyści?
Nie jesteśmy żadną bandą nazioli, prawicowych ekstremistów – przekonuje Maciej Pawlak, dziennikarz ekonomiczny "Gazety Polskiej". - A to, że kilku kolegów po fachu ucieka na mój widok, na pewno świadczy o moim groźnym wyglądzie, albo ich burzliwej młodości z zakazanymi środkami. Sprawdźmy, co ma jeszcze do powiedzenia - miłośnik Hendrixa, węgierskiego rocka, jeansów i sygnetów.
W połowie roku ma być gotowa rządowa ustawa o dekoncentracji mediów wzorowana na prawodawstwie, które obowiązuje w Niemczech i we Francji. Celem regulacji będzie ograniczenie udziałów zagranicznego kapitału w rynku medialnym. Zdaniem prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezarego Kaźmierczaka uchwalenie ustawy powinny poprzedzić możliwie szerokie konsultacje społeczne, a największym wyzwaniem może się okazać wyegzekwowanie nowego prawa w internecie.
Przy okazji głośnego newslettera wysłanego przez prezesa Ringer Axel Springer, właściciela m.in. portalu Onet czy gazety Fakt, wrócił temat dekoncentracji mediów i ich repolonizacji. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego chce jeszcze przed wakacjami przedstawić projekt stosownej ustawy. Zdania ekspertów, co do samego pomysłu są jednak podzielone.
Wystarczy iskra, by wysadzić w powietrze beczkę prochu. Znakomity przykład tej starej jak świat (a przynajmniej jak proch) prawdy stanowi zamieszanie wokół listu szefa koncernu Ringier Axel Springer. Projekt tak zwanej repolonizacji mediów, którą obiecywano w kampanii wyborczej, ujrzy światło dzienne jeszcze przed wakacjami. Czy będzie on poddany debacie w spokojnej atmosferze? Śmiem wątpić. Czy regulacje porządkujące nasz rynek mediów istotnie są niepotrzebne i stanowią jedynie widzimisię obecnego rządu? To z kolei uproszczona diagnoza. Jedno jest pewne: tak poważne kwestie nie mogą być omawiane w atmosferze histerii.