Jednocześnie zwiększyła się dynamika cen produkcji sprzedanej przemysłu. Oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych i przedsiębiorstw obniżyły się. W najbliższych miesiącach roczny wskaźnik CPI będzie nadal kształtować się na podwyższonym poziomie, co jest związane głównie z wcześniejszym silnym wzrostem cen surowców na rynkach światowych. W średnim okresie inflacja będzie ograniczana przez oczekiwane obniżenie dynamiki krajowego wzrostu gospodarczego w warunkach zacieśnienia polityki fiskalnej, w tym obniżenia inwestycji publicznych, a także dokonanego w I połowie br. podwyższenia stóp procentowych oraz oczekiwanego spowolnienia wzrostu gospodarczego na świecie. Czynnikiem ryzyka dla wzrostu cen jest natomiast wpływ sytuacji na rynkach finansowych na kształtowanie się kursu złotego. W ocenie Rady, dokonane od początku br. istotne zacieśnienie polityki pieniężnej powinno umożliwić powrót inflacji do celu inflacyjnego w średnim okresie. W związku z tym Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Rada nie wyklucza dalszego dostosowania polityki pieniężnej, gdyby pogorszyły się perspektywy powrotu inflacji do celu.
W opinii Katarzyny Siwek i Arkadiusza Rojka z Home Broker pozostawienie stóp na dotychczasowym poziomie wskazuje, że raty kredytów w złotych nie spadną znacząco. Średnie oprocentowanie nowych kredytów mieszkaniowych w złotych wynosi dziś 6 proc. - wskazują dane Home Broker (kredyt na 30 lat, 25 proc. wkładu własnego, 300 tys. zł). Rata takiego kredytu wynosi 1798 zł. Gdyby WIBOR faktycznie spadł, jak oczekuje rynek o 0,14 pkt. proc., rata kredytu z naszego przykładu obniżyłaby się do 1776 zł, czyli o 22 zł, tj. o 1,2 proc. Oznacza to, że w najbliższych miesiącach, dopóki RPP nie da wyraźnego sygnału pozwalającego oczekiwać zmianę jej nastawienia, nie ma co oczekiwać spadku raty. Dla porównania, rok temu rata kredytu z taka przeciętną marżą jak obecnie (1,3 proc.), z uwagi na niższy WIBOR (3,83 proc.) wynosiła 1634 zł.
{jumi [*9]}