Wydrukuj tę stronę
wtorek, 19 lipiec 2016 00:00

Młodość to stan ducha Wyróżniony

Napisane przez OKI
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Młodość to stan ducha http://ojciecleon.tyniec.com.pl

„Młodość to nie tylko wiek. Młodość to stan ducha" - pod takim tytułem ukazała się książka ojca Leona Knabita. 86-letni benedyktyn z Tyńca przygotował publikację w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży.

Publikacja dzieli się na dwie części. W pierwszej o. Knabit opisuje, co go motywuje do działania, druga zawiera dwa wywiady: jeden z okazji ŚDM 2016, a drugi o tym, jak zachować młodość ducha, czyli "jak nie zostać starym ramolem".

Na okładce książki jest o. Knabit w czerwonych koralach (symbol Małopolski) i w koszulce z napisem Keep Calm and Ora et Labora ("zachowaj spokój - módl się i pracuj").

Wśród sentencji o. Knabita są takie jak: "Nie bądź jak nadęta purchawka, uśmiechnij się", "Przestań narzekać, zacznij żyć", "Z gębą jak cmentarz o 23:57 świata nie zbawisz", "Modlitwa to jedyne zajęcie, od którego robi się człowiekowi lżej na duszy", "Co jest złego w seksie? Nic. Ale już korzystanie z niego może być dobre lub złe".

Jak wynika z książki, młody duchem "to ten, który idzie, nawet biegnie". "Nawet św. Paweł napisał: +Biegnę, aby otrzymać wieniec...+. Jeśli ktoś utrzymuje ten wewnętrzny bieg, można o nim powiedzieć, że jest młody duchem. +Nie ten jest stary, kto ma włosy białe niby śnieg, w tych sprawach nieważny jest wiek+ - stara, przedwojenna piosenka... Młodość to jest coś, dzięki czemu idziemy do przodu, to są perspektywy i nadzieja realizacji tego, co ten młody człowiek sobie zaplanował - pisze benedyktyn z Tyńca.

Wyjaśnia też m.in., dlaczego wielu młodych nie lubi dziś starości.

- Nieraz dochodzi do nadużywania powagi i autorytetu starości, gdy skostniały staruszek stawia weto dla samego weta. Przepraszam bardzo, ale tak nie może być. Wtedy trzeba to powiedzieć jasno, kierując się miłością - pisze o. Knabit.

Wskazuje także różnice w języku, jakim posługują się różne pokolenia, a jakie mogą być przyczyną nieporozumień. - Ja z tym nie mam problemu. Ale niestety wielu, wielu ludziom jest ciężko nawiązać kontakt z młodym pokoleniem. Język jest zupełnie inny: "o co chodzi?", "spoko, spoko", i dziadek faktycznie nie wie, o co chodzi - zwraca uwagę benedyktyn.

{gallery}24220{/gallery}

O. Leon Knabit urodził się w 1929 r. w Bielsku Podlaskim. Jest mnichem w opactwie w krakowskim Tyńcu, był także przeorem tego domu zakonnego. Zajmuje się publicystyką, wydaje książki związane z wiarą, filozofią, historią. Prowadzi bloga internetowego, który zwyciężył konkurs BlogRoku 2011 w kategorii Profesjonalne. Ojciec Leon cieszy się ogromną sympatią wśród młodzieży, słynie z otwartości i poczucia humoru.
Więcej na: http://www.rynekseniora.pl.

Artykuły powiązane

© 2019 KURIER365.PL